Moja wizja najprawdopodobniej dotyczy zaginionego Boeninga 777...
W KAŻDYM POŚCIE SĄ PRZEKAZYWANE TYLKO WIZJE I ANALIZY CZĘŚCIOWE..
Zobaczyłam samolot na lądzie...na jakimś skalnym urwisku...później jest płasko i szaro... miejsce które schodzi nad jakiś brzeg nad wodą....widzę skrzydło samolotu dalej widzę jego resztę...nie widzę więcej osób ale tylko jednego jedynego człowieka ubranego na czarno..który chodzi wkoło tego skrzydła i z bezsilności kopie w niego...widzę jak jest ta osoba zdesperowana...to tak jakby został sam tylko na tym lądzie...po prawej stronie tego skrzydła pokazuje mi się woda...wielka woda...szeroka bardzo jakby rzeka ..nie umiem tego nazwać nie ma jak się z tego miejsca wydostać....tam nikogo nie ma...
Reszta pasażerów jakby siedziała lub spała w tym samolocie...nieobecni tacy...
Pytam tego człowieka :
gdzie was mam szukać...on na tym skrzydle napisał mi cyfry 5 0 1
...nie wiem czy to jakieś współrzędne na mapie..czy jakieś inne oznaczenie...popatrzył tak na mnie i przekazał - tutaj nas szukajcie...
Musiałam to napisać z tego względu, że ten sam człowiek przekazał mi to ponownie...
Nie wiem czy to w czymś pomoże ale....?????....
NIE MAM POJĘCIA CZY KTOŚ SIĘ MOJĄ WIZJĄ ZAINTERESUJE ALE.....????
JAK MOŻECIE PODAJCIE DALEJ TĘ INFORMACJĘ....