13 maja 2014
Monika Kobyłka..
Wraca do mnie sprawa zaginionej 15 latki z Przysuchy..
Monika nie daje mi spokoju...zastanawiam się od tego feralnego dnia w którym zaginęła, nad tą sprawą..różne rzeczy widzę ale nie wiem dlaczego to wszystko tak utknęło w martwym punkcie...i pewnie zostało odłożone do lamusa do czasu pojawienia się nowych okoliczności....hmmmm...
Opublikowałam też wpis na FB..wiem że jest ktoś, kto widział dziewczynkę wracającą w tym czasie do domu...otrzymałam wiadomość od anonimowej osoby że coś widziała..coś co pokrywa się z moimi analizami i wizjami...
...jest to miejsce które dokładnie widziałam w swojej wizji ...wiem że wszystko się zgadza z tym co pokazywała mi Monika.. dziękuję zaprzyjaźnionym osobom które były w tym miejscu i potwierdziły że wszystko to, co opisuję i przekazuję się zgadza..chociaż naprowadzam te osoby tylko przez telefon...ale to dla mnie normalne..nie trzeba być na miejscu aby szukać....
Monika jest 1,5 km od swojego domu w miejscu zadrzewionym.. ...oznaczonym w charakterystyczny sposób...wskazuje co widzi przed sobą...obok...wkoło... pod nogami....wymawia imię tego człowieka.....wspólnie z detektywem z którym współpracuję bezinteresownie przesłaliśmy materiały dotyczące tego miejsca do odpowiednich służb aby wykorzystali naszą wiedzę w tym temacie ....dla mnie jest to lekceważenie informacji o którą tak bardzo wcześniej prosi się w mediach...
Tam gdzie wskazuję jest tylko potrzebna termowizja lub georadar...oraz wariograf dla potwierdzenia prawdomówności osób które brały w tym udział lub wiedzą bardzo dużo o tajemniczym zaginięciu Moniki..
Nie zabiegam ani o rozgłos ani o sławę... nie jest mi to potrzebne..ja jestem skromnym człowiekiem....i takim pozostanę...jeśli zachodzi taka potrzeba ---pomagam---nie ważne co kto o mnie mówi....
Wiem też że sprawca zaczyna robić błędy, panikuje wiedząc że zostanie namierzony co i tak się stanie...wtedy i ta dziewczyna zazna spokoju i ja go zaznam...Monika nie będzie musiała przychodzić do mnie we śnie i powtarzać mi ciągle te same słowa...a cóż ja mogę w tej sprawie zrobić...nie jestem władna aby iść i kopać po polach i lasach...lub szukać po stawach i rzekach...ja nie muszę wychodzić z domu i szukać w terenie...ja widzę miejsca inaczej i naprowadzam szukających np przez telefon...tak mam...opisuję dokładnie co widzę w trakcie poszukiwań..
Pytacie co robi Policja w tej sprawie..zapewne coś robi i robi wiele....ale policja ma procedury i to wszystko trwa..nie można przecież podejść do wskazanego człowieka i powiedzieć mu..wiem że to Ty zrobiłeś a teraz pokaż nam miejsce...to byłoby zbyt piękne... nie znam takiego człowieka aby to zrobił..każdy się w jakiś sposób broni...to normalna reakcja samo wyparcia się sprawcy...
Policja działa na zasadzie: jest ciało----jest i sprawca...
Do rozwiązania tego zaginięcia brakuje tylko 9 minut.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No super...według mnie sprawa jest grubo mataczona. Myślę że bardzooo dużo osób jest zamieszanych w tą sprawę. Ja się zastanawiam jak wielka nie sprawiedliwość jest na świecie. Ja się pytam co w tej sprawie robi policja?? Ojj chyba wiem - NIC! Nie znoszę takiego traktowania spraw ktoś kogoś kryje i to dobrze!! Tylko gdzie ta pomoc dla innych, dla rodziny, bliskich i spełnienia swojego pieprzonego obowiązku??To za długo trwa a śladu nie ma... Coś czuję że będzie to kolejna nie skończona sprawa a z pieprzona!
OdpowiedzUsuńPani Maju wielkie ukłony dla pani pracy często nie docenionej ale niech pani pomaga dalej tacy ludzie są na świecie potrzebni!!!
Moim zdaniem media zadziałały by szybciej niż odpowiednie służby!
OdpowiedzUsuńMa Pani rację! Też uważam, że są osoby, które coś wiedzą, coś widziały, czegoś się domyślają ale nie chcą zeznawać i obciążać swoich znajomych, kumpli, czy może nawet kogoś z rodziny.Przedstawiała Pani swoją wizję i opisywała dokładnie wygląd osób i samochód. Mieszkańcy tej małej miejscowości pewnie dokładnie wiedzą o kogo chodzi.Z drugiej strony przeraża bierność policji.
OdpowiedzUsuńJestem z okolic i wiem że od dawna sprawą Moniki NIKT się nie interesuje. Co jest bardzo przykre:-( liczę na to że sprawa tajemniczego zaginięcia szybko się wyjaśni chociaż po takim czasie w to szczerze wątpię...
OdpowiedzUsuńwykorzystuje Pani tragedię rodziny do robienia sobie reklamy, nigdy nie będzie Pani w naukowy i niepodważalny sposób udowodnić swoich wizji, bo to jest oszukiwanie naiwnych ludzi... :)
OdpowiedzUsuńwidzę iż klienci się skończyli albo trzeba sobie podwyższyć sławę, poziom moralności zastanawiający. Może sobie Pani postawi wizję jak wygrać milion w totka i da Pani spokój tej biednej rodzinie?
wiem iż ten komentarz na forum się nie pojawi, ale ja namawiam rodzinę aby zgłosili sprawę do sądu
Wydaje mi sie ze akurat w sprawie Moniki Pani Maja ma duzo racjii ...tylko nikt nie chce jej wierzyc w to co pisze ale predzej czy pozniej wyjdzie jak to mowia szydlo z worka kto i co zrobil
UsuńHehe sąd? Tylko jak powód założenia sprawy? Zaginięcie Moniki jest za zgodą rodziny wydarzeniem publicznym w tej sprawie może wypowiadać się każdy...nikt tu nie wskazuje palcem sprawcy i osób zamieszanych w sprawę więc zamiast pisać głupoty wypadało by okazać wdzięczność za zainteresowanie, które już dawno znikło....chyba że o to chodziło!!!!
OdpowiedzUsuńpewnie sami cos jej zrobili a teraz głupich udają,to jest po prostu niemożliwe że mają tyle wskazówek a jednak nic nie robią....
OdpowiedzUsuńPani Maju proszę się nie przejmować ludźmi którzy Panią oczerniają, to własnie między innymi dzięki Pani sprawy zaginięcia nie idą w zapomnienie jak to jest z setkami innych zaginięć osób do dziś nie odnalezionych. To właśnie takie przypominanie i nagłaśnianie sprawy daję większą nadzieję na odnalezienie zaginionych, im więcej osób wie o zaginięciu tym większa nadzieja i nigdy jej nie traćmy !
OdpowiedzUsuńMonika się już raczej nie odnajdzie dlatego że w tej rodzinie nie ma chęci do tegoo aby ją odszukać. Rodzina płonie agresją i niczym więcej. W głowie mają swoją wersję której nikt nie może zaburzyć....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam panią cieplutko:-)
Właśnie reakcja rodziny jest kompletnie niezrozumiała....na detektywa R. kasy nie żałowali, ale gdy pani Maja oferuje im pomoc za darmo, to wtedy traktowane jest to jako narzucanie, próba lansu, szukania rozgłosu.
UsuńSiostra Moniki pisze na fb, że jest zmęczona, że ma dość....rozumiem...ale znam też przypadki, gdy rodzina w poszukiwaniu ukochanej osoby ,chwytała się każdego śladu , każdego tropu....walczyła, była wdzięczna za każdą okazaną pomoc. Tutaj tej wdzięcznośći nie widzę....
W tej sprawie ponoć tropów, śladów było wiele, wielu też ludzi oferowało pomoc....do tej pory nic, ale szuka się do skutku, tym bardziej, że dziewczyna sama chce być bardzo znaleziona, skoro powraca do Pani Mai. Podaje też szczegóły, namiary, imię sprawcy....Macie wszystko podane jak na tacy....
W czym jest problem, żeby sprawdzić tę wizję? Jeśli na jej podstawie Monika nie zostanie odnaleziona, no to nie...a co jeśli tak?
Czemu od razu rodzina zakłada, że ta wizja to bzdury, pierdoły, żerowanie na ich nieszczęściu? To jest nielogiczne!!! Korona by im z głowy nie spadła, gdyby przeanalizowali wizję Pani Mai. Gdyby to chodziło o moją siostrę to przetrząsnęłabym piekło i niebo, żeby ją odnaleźć, całowałabym po rękach każdą osobę, która chciałaby mi pomóc...
Tutaj widzę tylko niewdzięczność, zasypywanie fb zdjęciami Moniki i oczekiwanie, że któregoś dnia sama cudownie powróci....a teksty typu "jesteśmy już zmęczeni" do mnie nie przemawiają- jeśli się kogoś kocha, to się walczy o niego do końca....i nigdy nie traci nadziei...
Właśnie
UsuńOkreślenie osób, które chcą pomóc "bandą" - świadczy tylko o poziomie jaki reprezentuje osoba, która pomocy i pomysłów oczekuje. Widocznie nie każda pomoc jest mile widziana. Odnoszę wrażenie, że jasnowidz, który ma śmiałość napomknąć, że poszukiwana osoba nie żyje jest traktowany jakby sam ową osobę co najmniej zamordował.
OdpowiedzUsuńMama Ewy Wołyńskiej, która zaginęła w 2002 roku powiedziała, że" – Jasnowidze mieli rację w stu procentach – mówi Grażyna. – Ale Bóg sobie z nich zakpił... Widzieli miejsca i wszystko się zgadzało, tylko opisywali nam przeżycia córki, z którymi związany był stres. " Rodzice Ewy poruszyli niebo i ziemię. W dniu zaginięcia Ewa miała 10 lat. Pani Grażyna na pewno ucieszyłaby się, gdyby ktoś zaoferował jej pomoc. Bez napadania na ludzi, którzy pomoc proponują.
http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_z_zycia_wziete_artykul,7616635,1.html?cmc_id=
25 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego.
bardzo bym chcial by Ewa sie znalazla ..... i inne dzieciaczki tez
UsuńWedług mnie rodzina coś wie...i stąd ta agresja i nie chęć do osób które chcą pomóc. Być może p. Maja wie coś co rodzina wolałaby ukryć??!!
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem rodzina wie tylko tyle co powiedziala policja i tylko to co chcieli im powiedziec w sprawie Moniki i sa tak samo w blad wprowadzani jak i my wszyscy
UsuńTak teraz zwróciłam uwagę-we wcześniejszym wpisie o Monice wspominane były liczby 15 i 1,sugerowane było połączenie ich i wychodzi suma 16-tak,jak suma drogi wojewódzkiej 727,która przebiega przez Przysuchę również koło tych wspomnianych stawów-zauważyłam to,kiedy weszłam w link do mapy z komentarzy,nie wiem,czy to jakkolwiek może się przydać ale może? Oby sprawa ujrzała zakończenia!
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda że jesteście tak bardzo zaangażowani w sprawę że aż nic nie robicie. Skoro wszystkie informacje zostały podane jak na tacy to czemu sami tego nie sprawdzicie jeżeli nie wierzycie policji, CBŚ, prokuraturze i rodzinie? Skoro jasnowidzowie są niezawodni to czemu miliony spraw nie zostało rozwiązanych? Przecież siostra zaginionej pisała wielokrotnie na fb że wizje zostały sprawdzone a wy nadal nie możecie uwierzyć że p. mai tym razem się nie udało, skoro Jackowskiemu się nie udało to nie dziwne że ona też nie dała rady. Weźcie się w garść ludziska.
OdpowiedzUsuńMiliony spraw nie zostały rozwiązane i większa część z nich nigdy rozwiązana nie zostanie, przynajmniej oficjalnie. Żeby znaleźć- trzeba szukać, szukać efektywnie, bo czasami wystarczy przejść obok. Mogłoby się wydawać, że to jest niemożliwe, a jednak jest. Ciało Joanny Surowieckiej zostałoby odnalezione wcześniej, gdyby policja dokładnie przeczesała teren. Rodzina Łukasza Wygdańczuka nie musiałaby czekać ponad pół roku na odnalezienie ciała syna, gdyby przeczesano teren i sprawdzono wizję Pani Mai. Większość rodzin ma do końca nadzieję, że zaginiona osoba odnajdzie się żywa.
OdpowiedzUsuńPan Jackowski nie ma monopolu na jasnowidzenie, przekazuje innym swoje wizje. Są ludzie, którym pomógł, tak jak pani Maja. Tak jak inni, którzy dysponują darem, czy może przekleństwem.
Czy się udało przekonamy się za jakiś czas.
Masz rację! Jeżeli nie ma przesłanek, że osoba zaginiona celowo zerwała kontakt z rodziną i nie można jej odnaleźć przez kilka dni to wielce prawdopodobne,że ta osoba nie żyje. Często tak jednak jest, że rodzina nie chce z tym się pogodzić i uparcie poszukuje żywej osoby. Tak było wiele razy chociażby w przypadkach opisywanych na tej stronie.
UsuńPani Maju, pozdrawiam serdecznie i życzę wiele życzliwości od ludzi. Maria
Gdyby policja podeszla do tej sprawy tak jak to powinno byc zrobione to ta sprawa byla by juz dawno temu rozwiazana...a sprawcy juz dawno ujeci...mysle ze ta sprawa Moniki powinna byc zamknieta tak jak jest ale nie ze wzgledu nie wykrycia sprawcow ale glownie z tego powody ze ci ludzie powinni juz dawno zgnic w wiezieniu za to co zrobili...
UsuńWitam, a czy w pańskiej wizji pojawił się samochód którym została porwana Monika ?
OdpowiedzUsuńNie jestem żadną wróżką, nie umiem przymusowo wywołać wizji itp.. ale za to posiadam sny prorocze które się sprawdzają, oraz udało mi się pare razy nawiązać kontakt ze zmarłym krewnym. ( udało mi się to za pomocą sen w śnie) i też potrafię wychodzić z ciała OOBE . no dobrze ale nie oto chodzi... gdy dowiedziałam się o sprawie Moniki, czasami przed snem myślałam o niej, a nawet mówiłam w myślach, jeżeli nie żyje niech przyjdzie do mnie w śnie... i przyśniła mi się : stała na przystanku, podjechał biały samochód dostawczy ( miał dość sporą naklejkę/logo z truskawką i innymi owocami ) . ?
tyle informacji ważnych tu jest, dlaczego policja nic nie robi ;(((
Usuńciekawe co piszesz o tym logo, bo podobno ostatnią osoba która widziala Monikę był sąsiad który jechał na giełdę po owoce i warzywa, jesli dobrze pamiętam..
OdpowiedzUsuńPani Maju! Jak rozumieć te słowa "... brakuje tylko 9 minut..."? O co chodzi?
OdpowiedzUsuńPani Maju! Znowu zostawia nas Pani w niepewności. Jakie 9 minut? Czy nie można jaśniej?
OdpowiedzUsuńAcha nie dokończyłam pisać. Później widziałam Monikę w tym samochodzie. ( ten sen miałam 30 kwietnia 2014r) i nie moge sobie skojarzyć czy Monika dobrowolnie czy silą znalazła się w tym aucie. Ale najważniejsze jest te auto. Biały bus z dość spora truskawką i innymi owocami, ale ta truskawka najbardziej została mi w pamięci. A wiadomo jak wygląda bus tego człowieka który jechał na giełdę ?
OdpowiedzUsuń(Wierzę w to co widziałam w tym śnie. Był taki realny jakbym sama tam była) .
chciałabym się z Panią skontaktować. czy jest to możliwe ???
UsuńZ kim się Pani chce skontaktować...jeśli ze mną to na maila..po lewej stronie jest formularz kontaktowy...
Usuńczy z panią która widziała w śnie auto mogę się jakoś skontaktować?
UsuńPrzepraszam dawno mnie nie było. Podaję emaila: AgnieszkaN3795@wp.pl
UsuńP. Maja widac nie chce sie z Toba skontaktowac a wiem ze POWINNA ........
UsuńTaki bus z truskawka kojarzy mi się z autami dostawców Almy. Czy w tamtym rejonie mogli dowozić zakupy ?
UsuńNo wlasnie.ostatni widzial ja mężczyzna który jechal na gieldeszkoda ze od razu nie sprawdzili o której pojawil się na tej gieldze..i czy w ogóle tam byl wtedy.może to bledny trop no ale takie rzeczy SA ważne.chyba ze sprawdzili czy byl tam wtedy i o której a ja Ne wiem.
OdpowiedzUsuńSprawdzili tylko tak jak oni chcieli by bylo sprawdzone
UsuńPani Maju, napisała Pani ,że Monika zdradziła imię tego człowieka? Jakie jest jego imię ? a i czy kontaktowała się Pani z siostrą Moniki ? ( zakładam ,że sprawcą jest ktoś kto znał Monikę) , może ujawniając imię tego człowieka wszystko się wyjaśni ? kurcze ja jak dostałabym takie informację sama bym poszła z łopatą i szukała ;o
OdpowiedzUsuńAle po co ujawniać imię zabójcy...wtedy było by to wszystko zbyt proste... A niech się ludziska dwoją i troją jak chcą pomóc. Najważniejsze ze jasnowidz wie...bezsensu.. Osoby które mają taki dar powinny przekazać te informacje na policje ,bo to tak wygląda jak by zatrzymywały bardzo istotne informacje dla siebie.
UsuńRozumiem . z jednej strony ujawnienie publicznie imienia mogłoby wystraszyć zabójcę.,. Jeżeli Pani Maja wie tak dużo na temat mordercy to sprawa powinna zaznać niebawem swój koniec. Tylko by policja ruszył tyłek .. ;o
OdpowiedzUsuńNo tak tylko ze P.Maja zna imię zabójcy od dwóch lat..Myśle ze jak by podała konkretne dowody policji to by ruszyła tyłki..Nie mam pojęcia czemu tego nie robi..
UsuńUważam ,że siostra powinna bardziej się zaangażować w poszukiwania. Wystarczy trochę sprytu i znalazła by sprawcę, bo pewnie zna i widzi go codziennie ... Dziś natknęłam się na sprawę Joasi Surowieckiej , wszyscy też myśleli ,ze została uprowadzona itp.. a okazało się ,że sprawca ją znał.. Zazwyczaj osobę którą widzimy codziennie staje się ona obiektem naszego pożądania.. tak samo było z Moniką. Ktoś ją znał i uważam ,że prawdopodobnie mordercą jest pan który jechał na giełdę.
OdpowiedzUsuńSkąd ta pewność ;) Nieładnie tak oskarżać niewinnego człowieka na zasadzie "bo mnie się wydaje".
UsuńPrzeczucie. Nie wiem nie jestem z tych okolic. Mieszkam na drugim końcu Polski. Ale jestem pewna ,ze Moniki nikt nie porwał.Uważam ,że nie żyje i zabił ją ktoś kto ją znał. A pan który jechał na giełdę podobno nie chciał zrobić testu wariografem ( i to jest bardzo dziwne) .
UsuńCóż, Porwanie – przestępstwo polegające na bezprawnym pozbawieniu człowieka wolności i uprowadzeniu go, a więc wciągnięcie Moniki do samochodu i wywiezienie jej to porwanie. Gwałt, bicie, zamordowanie, ukrycie zwłok. Dziwne to jest to, że do tej pory nie odnaleziono ciała.
UsuńWykluczam wywiezienie za granicę ! Itaka już dawno by ją odszukała. Zresztą nie wierzę w taką historię ,ze tak nagle przez małą wieś przejeżdżają sobie "zagraniczni porywacze" i porywają sobie Monikę... bez sensu. W dużym mieście owszem, prędzej zdarzają się takie sytuację. Zwłok nie odnaleziono bo nasza policja jest NIEUDOLNA , ! ile już było i jest takich przypadków ze znajdywane są zwłoki po 5, 10, 15 latach ! poczytaj np o Joasi Surowieckiej. Ta sama historia... Jej zwłoki zostały odnalezione po 4 latach ! złapano morderce który wpadł ponieważ Joasi telefon był aktywny, miała go żona sprawcy. Zresztą Pani Maja wie gdzie sa zwłoki dziewczyny. a propo co z Moniki telefonem? w ogóle ma go rodzina czy przepadł razem z Moniką ?
UsuńCzemu zagraniczni, co najmniej jeden był z okolicy. Niestety, że Joanna nie żyje było wyczuwalne od początku, jak również, ze zwłoki są blisko. Policja nieudolnie szukała i gdyby nie determinacja rodziców, pewnie nie znaleźliby sprawcy.
UsuńMoniki telefon mieli sprawcy.
No właśnie Maja wie, gdzie są zwłoki, ale jakoś policja nie potrafi ich znaleźć, albo nie szuka.
Skoro sprawca/sprawcy mają jej telefon to policja powinna od czasu do czasu sprawdzać czy nie jest w użytkowaniu ;o Eh załamuje mnie takie "prawo". Najlepiej to siedzieć i czekać na gotowe ! Oj nie sprecyzowałam z tym porwaniem... Chodziło mi o to ,że Moniki nie ma za granicą ... Nikt jej nie wywiózł . Pani Maja jak i inni mają mniej więcej te same wizje... ,że znajduje się niedaleko domu. Przypomniało mi się pewna historia z mojej gminy. Kiedyś zaginął pewien mieszkaniec. Rodzina , policja szukała Go sporo czasu... rodzina myślała ze uciekł gdzieś za granice ponieważ miał sporo długów... a tak po roku- dwóch latach ktoś odnalazł jego zwłoki. Najdziwniejsze jest to ze powiesił się z 300 metrów od swojego domu , w takim mini lasku. a wracając do sprawy Moniki. Morderca czytając te wpisy ,że Monika jest gdzieś za granicą , pewnie się śmieje....
UsuńCzytają, czytają.
UsuńProfeci powinni popracować nad rejestracją tego samochodu.
cos w tym jest
UsuńPani Maju dlaczego nie chce sie Pani skontaktowac z osoba ktora tu pisze ze widziala samochod we snie do ktorego Monika wsiadla badz zostala wciagnieta? Moze by Pani pomogla a Pani nie chce sie do tej osoby odezwac a wiem ze tez ma dar ,powinna sie Pani do niej odezwac...
OdpowiedzUsuńMasz rację! Niby Pani Maja od dwóch lat wszystko wie, a sprawa nadal stoi w miejscu. Jeżeli rodzina i policja dostała szczegółowe wizje to czemu do tej pory sprawa nie została wyjaśniona i zakończona.?
UsuńWinny był przesłuchany, ale puścili go wolno, a żeby znaleźć ciało trzeba dokładnie szukać. Do wszystkiego trzeba się przyłożyć. Cóż, może jakby Monika była córką jakiegoś posła to sprawa już by się dawno zakończyła.
OdpowiedzUsuńPisze Pan/Pani winny . Ale to wiedzą kto to zrobił a nie mają dowodów czy jak? I kto jest tym winnym? ( sąsiad Moniki? kolega? Pan który jechał na giełdę? )
UsuńDokladnie
UsuńNa te pytania powinna sobie odpowiadać policja. Minęły dwa lata i cisza.
OdpowiedzUsuńPani Maju! A co znaczy te 9 minut? Czy nie można jaśniej?
OdpowiedzUsuńPani Maju! Czy może Pani wyjaśnić co oznaczają słowa "Do rozwiązania tego zaginięcia brakuje tylko 9 minut.....". Kilka osób już o to pytało na tym blogu, ale niestety bez odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńMamy rok 2018, sprawa cały czas jest nie rozwiązana. Czy kiedykolwiek wyjaśni Pani co znaczy te 9 minut... Przecież Monika nie rozpłynęła się w powietrzu.
UsuńPani Maju! Nadal bez odpowiedzi co znaczy te 9 minut. Czy to naprawdę tak trudno odpisać i wyjaśnić jak to rozumieć?
OdpowiedzUsuńA ja powiem:
OdpowiedzUsuńciek wodny, wilgoć, ciasno, prysznic, zmywanie czegoś. Kształt wiatraka. Mężczyzna, litera s, może stanisław? mokro, chłód. ktoś widział coś z okna, ale uważa że to nie istotne. Park, podmokły teren, bagno. Później komuś stało się coś w samochodzie, albo to wypadek albo morderstwo. To moja wizja.
Uważam że osoba która uprowadziła Monikę to po 1. Ktoś kto mieszka niedaleko ,2. Wydaje mi się że ona znała/ufała tej osobie. 3. Cały czas czuję to okno. Jestem 100% pewna że istnieje jakiś świadek. prawdopodobnie jest to starsza osoba. 4. Miejsce w którym się znalazła ma coś wspólnego z wodą, wilgocią, jest tam mokro. jest tam budynek i ten ciek wodny. 5. Wyszła na spotkanie, to nie był przypadek. Nie chciała żeby ktoś wiedział. 6. Samochód. Coś w nim zaszło, ona się bardzo przestraszyła, zrozumiała powagę sytuacji. Krew w samochodzie, szantaż.
Ta wizja była dla mnie trudna. Myślę, że jeszcze do niej wrócę i zobaczę wyraźniej. Podczas pracy nad tą sprawą odczuwam ogromny niepokój...
Nemesis.
Wróciła sprawa Moniki ,apel matki i siostry w TV ,tak nagle .Mieszkam niedaleko i rzeczywiście od dawna nic .Policja w okolicy -szkoda gadać .Ludzie ,jesli cos wiecie nie milczcie do cholery tylko zgłoście na telefon albo do fundacji ITAKA.
OdpowiedzUsuń9 minut- szybki marsz 1,5 km.
OdpowiedzUsuńPani Maju,
OdpowiedzUsuńwciąż myślę o Monice ... w którą stronę te 9 minut?
Zwykle sprawcy znający swoją ofiarę chowają ciało ofiary jak najdalej, jak najgłębiej lub niszczą ciało swojej ofiary np. paląc, ćwiartując i ukrywając szczątki. Zdarzało się że człowiekiem nakarmiono świnie nie pozostawiając żadnych śladów. Świnia nie zje jedynie ludzkich włosów.
OdpowiedzUsuńMonika zaginęła nagle, niemal w niecałe 3 minuty w pobliżu swojego domu. To podpowiada iż albo spotkała kogoś kto mieszka w pobliżu drogi którą szła lub ktoś jechał w kierunku w którym szła i w którym znajdował się jej dom. Była wysportowana więc walczyła by z kimś kto chce wciągnąć ją do samochodu. Wyglądała na osobę nieco naiwną o czym świadczyły jej zdjęcia na FB i jej internetowe kontakty ( jak wspomniano w mediach poznawała różne osoby) ale szła do domu i miała kontakt z mamą więc raczej nie nadużyła by zaufania matki i nie wsiadła do pojazdu osoby nie znanej a jedynie zamieniła by kilka słów z kierowcą stojąc na drodze lub z okolicznym mieszkańcem za tzw. płotu. Zresztą kto w jej wieku nie jest naiwny i oraz kto bywa w tym wieku ostrożny pod wieloma względami. Nagle telefonu od mamy nie odebrała a rozmawiając z ewentualną napotkaną osobą lub grupą nie miała powodu nie odbierać telefonu. Była niemal 200 metrów od domu więc nie było powodu też wsiadać do czyjegokolwiek samochodu. A już na pewno osoby nie znanej jej. To sugeruje iż atak był nagły i skuteczny a sprawcą mógł być zarówno mieszkaniec miejscowości gdzie mieszkała lub osoba przejeżdżająca przez miejscowość. Jeżeli wsiadła do samochodu osoby znanej jej to musiał być to ktoś kogo bardzo dobrze znała i być może chciała z nim pogadać lub przejechać się z nim nawet jeżeli tylko 200 metrów. W najlepszym razie był to ktoś kto mieszka w pobliżu drogi którą szła minąwszy przystanek autobusowy i ta osoba nie jechała pojazdem. Czy na tej drodze są miejsca gdzie można dokonać szybkiego ataku i schować ciało przed oczami sąsiadów np. za krzakami lub płotem ?
Podejrzewano chłopaka który coś tam miał związek z narkotykami i lubi kopać w ogródku ale wtedy podobno był na tzw. haju co podpowiada iż jak by zabił to raczej nie ukrył by ciała ofiary a jak już to nie udolnie i prawdopodobnie na terenie swojej posesji a to podobno wnikliwie sprawdzano. Zawsze można użyć wariografu a w razie uzasadnionych wątpliwości w wyniku badań także georadaru.
OdpowiedzUsuńPodejrzewano też pewnego Pana który był karany za jakieś przestępstwo ( chyba przeciwko wolności seksualnej) ale też nic nie ustalono konkretnego. Problem w tym że nie wiadomo kto mówi prawdę. Z uwagi na powagę sytuacji i jego trzeba było sprawdzić wariografem tak dla zasady. Ciekawe czy to uczyniono i czy oponował. Zawsze ciągnie wilka do lasu a to sugeruje aby wnikliwie sprawdzać osoby karane nawet jak są niewinne co okazuje się dopiero po wnikliwych analizach.
Nie twierdzę iż jest podejrzany ani winny bo to łamanie prawa ale sprawdzać Policja powinna każdego w tej sprawie kto nawinie się z uwagi na czyjąś przeszłość lub obecność w danym miejscu w tamtym czasie. Pan był kiedyś podobno karany i sam spowodował iż zawsze w takich sytuacjach Policja zastuka najpierw do drzwi osób karanych z uwagi na jego przeszłość i nie jest to powód do pretensji z jego strony jak i powód do oskarżania jego ale sprawdzać trzeba. Pytanie czy sprawdzają dokładnie takie osoby.
Trzecia osoba która jak wynika z wypowiedzi internautów jest zauważana i która Policja pewnie wnikliwie sprawdzała jest ów ostatnia osoba która widziała Monikę. Nie jest to powód do oskarżania i nikt nie powinien tego robić za wyjątkiem Prokuratora bo jak prokurator oskarża, to zwykle ma podstawy. Jednak świadka również powinno się dokładnie prześwietlić z uwagi na zdarzenia kryminalne i wynika to z procedur Policji w związku z przestępstwami tzw. ciężkimi. Szczególnie w sytuacji zaginięcia Monki gdyż zbyt szybko zanikła.
Zakładam iż Policja sprawdziła logowania telefonu świadka i ewentualny ślad GPS telefonu jak i czas przemieszczania się telefonu, gdzie zatrzymywał się i na jak długo, jak długo przemieszczał się np. po danym odcinku i czy zawsze tak właściciel telefonu podróżował oraz czy były jakieś anomalie w związku z przemieszczaniem się telefonu świadka tj. znaczne różnice z poprzednich wyjazdów bo jak rozumiem jeździł do hurtowni więc nie były to okazjonalne wyjazdy ale w związku z jakąś działalnością jak rozumiem a tym samym częste więc zwykle podobne do siebie. Jeżeli to prawda iż nie chciał poddać się badaniu wariografem to pytanie dlaczego. Jest nie winny i ma wyjechane co o nim inni myślą czy ma coś do ukrycia? Tak czy inaczej Policja to zweryfikuje, możecie być tego pewni. Jednak dzięki logowaniom i analizie logowań można znaleźć zbliżone miejsce gdzie może być Monika bez względu do czyjego samochodu wsiadła zakładając iż sprawca miał przy sobie aktywny telefon komórkowy. Podobnie z telefonem Moniki jeżeli nie uległ od razu wyłączeniu lub uszkodzeniu i logował się jeszcze przez jakiś czas w sieci np. przez pół godziny. Analiza telefonów logujących się w miejscowości gdzie mieszkała Monika jak i poza nią we wszystkich kierunkach od miejscowości gdzie mieszkała Monika ( drogi ) podpowie kto przejeżdżał przez miejscowość Moniki lub z niej wyjeżdżał i w jakim kierunku jechał a to może doprowadzić do ewentualnego sprawcy zakładając iż rzeczywiście sprawca miał samochód oraz telefon licząc jednocześnie że i telefon Moniki nie został od razu wyłączony i sprawca wywiózł Monikę z miejscowości w której mieszkała nie wnikając czy żywą czy martwą lub nie przytomną. Porównanie BTS i GPS telefonu Moniki z ewentualnym wyselekcjonowanym telefonem potencjalnego sprawcy to dobry ślad zwany droga tożsamą telefonów co jeszcze bardziej pogrążyło by ewentualnego sprawcę. Sprawdzenie czy do tej pory telefon Moniki aktywował się na pewno wiele by pomogło jeżeli telefon Moniki jest lub był w użyciu kiedykolwiek po jej zaginięciu.
W mojej ocenie sprawca mieszka w miejscowości lub przez nią często przejeżdżał i być może właśnie drogą przy której mieszkała Monika w kierunku w jakim zmierzała Monika lub sprawca mieszka przy drodze którą szła Monika w kierunku domu i może nawet nie posiada samochodu.
OdpowiedzUsuńZbyt szybko Monika zniknęła aby dać wiarę iż było to przypadkowe zdarzenie w wyniku działania osób trzecich nie znających Moniki czy terenu. Nie było walki, krzyków, ucieczki, wszystko odbyło się szybko i bez hałasu. Nagły atak na młodą dziewczynę przez miejscową osobę lub w samochodzie do którego wsiadła Monika bez zbędnego namawiania tylko po to aby podjechać 200 metrów co powinno zastanawiać szczególnie w kwestii kierunku przemieszczania się sprawcy. Nawet jak zawrócił aby te 200 metrów podwieźć Monikę to jasno tłumaczy jak był zmotywowany skoro zaraz po tym Monika już nie odebrała telefonu od Mamy.
OdpowiedzUsuńWszystko było by jednak zbyt proste skoro jeszcze sprawcy nie złapano ani nikogo nie postawiono w stan oskarżenia, chyba że nic tak naprawdę solidnie nie sprawdzono. A to powinno zastanawiać.
Bo co jeżeli świadek wspomniał iż widział Monikę ale nie wie iż to było innego dnia?
To co widzimy nie zawsze jest tym co widzimy jak i nie zawsze kojarzymy z danym dniem nawet jak jesteśmy tego pewni. Dowodzą temu badania naukowców w tej mierze czy zdarzenie opisywane w podręcznikach psychologii człowieka np. zeznania osób ( pięciu) które widziały to samo zdarzenie ale relacjonują je każdy z innej perspektywy i z wieloma różnicami ... także w szczegółach. Dlatego śledczy zawsze muszą uważnie badać zeznania osób i mieć na uwadze iż mózg lubi sprawiać niespodzianki o czym udowadnia program naukowy emitowany w telewizji pt. magia umysłu.
Świadek może być pewny iż widzi to co widzi ale nie wie iż mógł widzieć zupełnie co innego.
Jeżeli mamy do czynienia z taką sytuacją w kwestii Moniki, to czy Monika w ogóle doszła do przystanku a jeżeli nie to nie dziwne jest iż śledztwo nadal nic nie przyniosło bo jak może być wynik gdy od podstaw jest wszystko nie tak jak trzeba. Czego nie wiemy a co dowiemy się gdy sprawa będzie już wyjaśniona.
Bo jeżeli Monika nie dotarła na przystanek to nie zaginęła w okolicy przystanku ale w innym miejscu a to może mieć duży wpływ na ocenę sytuacji a tym samym wynik śledztwa i typowanie osób.
Wizje są zbieżne co bardzo dziwi i powinno zastanawiać o ile powstawały nie zależnie od siebie i nie dzięki różnicom w czasie dzięki którym ktoś mógł na nich wzorować się tworząc kolejne wizje.
OdpowiedzUsuńZakładając iż wizje są zbieżne i powstały nie zależnie od siebie to i teren za miejscowością w której mieszkała Monika jak i w jej dużej bliskości odpowiada wizjom. Szczególnie w kwestii lasu bo takowy jest w bardzo dużej bliskości od działek na których stoją budynki mieszkalne w pobliżu drogi na której Monika rozstała się z koleżanką. Nie sugeruję związku tych budynków z zaginięciem Moniki ale że leżą w bardzo dużej bliskości z opustoszałym w tamtym czasie terenem sprzyjającym do napaści i ukrycia ciała Moniki oraz ułatwia ten teren do przeniesienia ciała ofiary do pobliskiego lasu który nie znajduje się dalej jak 1.5 km. a wręcz jest już ok. 300 metrów od zabudowań. Tym samym liczby 15 i 1 ( przerwa między 15 a 16) ujęte w jednej z wizji będą miały również zastosowanie jeżeli rzeczywiście w tym lesie należy szukać Moniki czego nie wiemy i czego nikt dotąd pewnie nie sprawdził. Numer 15 w wizji być może ma znaczyć numer domu sąsiadującego z opuszczoną posesją ( więc bez numeru) która położona jest obok numeru 16 a wszystkie wraz z innymi nieruchomościami sąsiadują z lasem oddalonym o ok. 250- 300 metrów w którym większość sprawców ukryło by ciało ofiary z uwagi na akta wielu rozwiązanych spraw zaginięć osób będących przyczyną zabójstw zakładając iż sprawca mieszkał w pobliżu drogi którą Monika szła w kierunku przystanku co nie przekreśla iż sprawca który podjechał samochodem do przystanku nie mieszka w pobliżu tej drogi zakładając iż nie przejeżdżał przez miejscowość ale z niej wyjeżdżał czego również nie wiemy.
Znalezienie Monki wskaże sprawcę bez względu na to kto nim jest.
OdpowiedzUsuńAle czy Monikę w ogóle ktoś znajdzie? To zależy gdzie i jak będzie się jej szukać.
Dodam że aby szukać trzeba najpierw zacząć od tych najbardziej prawdopodobnych wersji zdarzeń i miejsc ukrycia w czym pomocna jest wnikliwa analiza osoby zaginionej, okoliczności zaginięcia, miejsca zaginięcia oraz czasu zaginięcia jak też wnikliwa analiza typowanych osób co nie jest równoznaczne z tym że mają związek z zaginięciem Moniki ale sprawdzić należy wszystko i wszystkich szczególnie iż to mała miejscowość a nie duża metropolia i zbyt wiele alternatyw nie ma w związku jak już wspomniałem z okolicznościami zaginięcia Moniki, miejscem zaginięcia, czasem zaginięcia i profilem psychologicznym osoby zaginionej. Szczególnie iż bilingi rozmów i smsów jak i komputer Moniki już dawno wskazał by osobę stojącą za zaginięciem Moniki gdyby Monika z kimś się umówiła lub kontaktowała i ewentualnie została przez taką osobę odwiedzona nawet jeżeli bez zapowiedzi zakładając iż to też wnikliwie sprawdzono. To sugeruje iż Monika albo zaginęła niedługo po rozstaniu z koleżanką którą odprowadziła dalej niż wszyscy myślą i wskazuje sama koleżanka lub rzeczywiście w okolicy przystanku w okolicy domu gdzie mieszkała ( na odcinku ok. 200 metrów do domu od przystanku).
Tak to widzę... a jak państwo to widzicie z uwagi na powyższe ???
Po takim czasie jeżeli stało się z Moniką najgorsze (odpukać) to nie będzie żadnych śladów, a policjanci działają zajebiście (siedzą za biurkiem i się opierdalają). Uważam, że rodzina, znajomi i nawet nieznajomi zrobili więcej od niech :(
UsuńMinęło tyle czasu i niestety sprawa się nie wyjaśniła. Wizje były dokładne i zbieżne. A nasza policja czeka aż ktoś przypadkowo odnajdzie Monikę i najlepiej by było gdyby ktoś wskazał sprawcę. przez ten czas to powinni być przesłuchani wszyscy bliżsi i dalsi znajomi, sąsiedzi itd. A las powinien być przekopany metr po metrze.
OdpowiedzUsuńTylko który ten las powinien być przekopany.?
OdpowiedzUsuńniech uzyja georadaru!!
OdpowiedzUsuńJej mąż !
OdpowiedzUsuńCzyj mąż? Może napisz swoje przypuszczenia.!
UsuńMoże zaszła w ciąże z kimś miejscowym? Pisza że krew w samochodzie, potem szantaż, że jest blisko.... Czy nikt z miejscowych np nie kupuje dziecięcych rzeczy, jedzenia co może się wydawać dziwną sprawą? To za długo trwa jeśli jasnowidz od jakiegoś czasu piszę że w promieniu 2 czy 5 km przez ten czas można stopkami mierzyć taki obszar..
OdpowiedzUsuńMoniko, gdzie jesteś? Czy ktoś Cię w końcu odnajdzie? Dlaczego sprawa ucichła i stoi w miejscu, przecież ta mieścina to nie metropolia do sprawdzenia!
OdpowiedzUsuńJa widziałam tylko coś w stylu brązowej ziemi lub wody, było tam chyba dość ciepło czułam się jakbym zaraz miała umrzeć..
OdpowiedzUsuńCzas w jakim zaginęła Monika jest podpowiedzią. To było nagłe zaginięcie... dosłownie i w przenośni.
OdpowiedzUsuńWyjaśnij to proszę. Napisz do P. Maji prywatna wiadomośc.
UsuńAle piszecie jakieś zagadki. Czy nie można prościej? W takiej małej miejscowości to chyba wszyscy się znają i domyślają się co tak naprawdę się wydarzyło.
UsuńAle co masz na myśli?
Usuńskoro to taka mała miescina i wszystcy sie znaja to moze byc tak samo jak z Iwiną Cygan. tylko w jej tragedi było o tyle lepiej ze jej rodzice mogli na jej grobie zapalic znicz a z Monika nie wiadomo ci jak i gdzie sie stało
OdpowiedzUsuńsprawa jak z iwona cygan mała miescina nikt nic nie wie a po latach wyszło na jaw wszystko
OdpowiedzUsuńMasz rację! Wszyscy wiedzieli, tylko panowała zmowa milczenia.
UsuńJa widziałam tylko albo muł/brązową wodę albo ziemię, ale taką nie za ciemno brązową ziemię , która przez lata się zmienia. Nie byłam w stanie wytrwać całej "wizji" czułam jakbym wychodziła z ciała.. Jakbym traciła dech. Jakby krtań mi się zapadała. Widziałam to co jest teraz nie wytrwałam do początku.. Czy tylko ja widzę najpierw koniec a dopiero początek ?
OdpowiedzUsuńDwa dni przed zaginieciem udostępniła post na fb "jutro pakuje walizki i spi*rdalam na księżyc "
OdpowiedzUsuńMoże te 5 i jeden nie należy dodać a odjąć? 5-1? 4.Może 4 to miesiąc w roku?Kwiecień?
OdpowiedzUsuńGreetings from Colorado! I'm bored at work so I decided to
OdpowiedzUsuńcheck out your site on my iphone during lunch break.
I enjoy the knowledge you provide here and can't wait to take
a look when I get home. I'm shocked at how quick your blog loaded on my phone ..
I'm not even using WIFI, just 3G .. Anyways, amazing site!
Wiadomo cokolwiek?
OdpowiedzUsuńTyle tropów a Moniki nadal nie odnaleziono 😕
Kształt 4 ma droga koło przystanku.
OdpowiedzUsuń9 minut... 9 minut po 23 Monika pisała z koleżanką. Być może oznacza to, że koleżanka może posiadać jakąś wiedzę? Albo, że coś wydarzyło się dokładnie w chwili, kiedy wysłała smsa? 23:09.
OdpowiedzUsuńCo Monika widzi przed sobą? Wokół? Pod nogami ? Można mapkę? Ponowimy akcje. Zbierzemy znajomych. Sprawdzimy. Cokolwiek.
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry pomysł. Razem w grunie możemy coś zdziałać.
UsuńPani Maju, może przekazać tę informację Fundacji na Tropie? Oni mają środki, by dokładnie przekopać teren, który Pani wskazała i zweryfikował detektyw. Marta Bilska, która pisała o pani artykuł w magazynie Reporter jest sekretarzem w tej fundacji, więc z kontaktem nie powinno być problemu? Chyba, że mówimy o czyjejś prywatnej posesji albo lesie, wtedy faktycznie robi się problem...
OdpowiedzUsuńTo jest wprost niewiarygodne, że przez tyle czasu nic się nie wyjaśniło.Nie natrafiono na żaden ślad, nikt się nie wygadał? Mordercę nie gryzie sumienie? W małej miejscowości ludzie lepiej się znają, nikt swoim zachowaniem nie wzbudził podejrzeń?
OdpowiedzUsuńPewnie panuje zmowa milczenia. To jest wprost niewiarygodne, że do tej pory sprawa nie została wyjaśniona.
UsuńNajlepiej przekopać wskazane miejsca i okoliczne także nawet, jeśli są to prywatne posesję, należałoby postarać się o nakaz.
OdpowiedzUsuńWpadłam na pomysł utworzenia grupy na FB o zaginionej Monice w celu zintegrowania się i pomoc w odnalezieniu dziewczyny? Pytanie zwłaszcza do ludzi z okolic Woli Gałeckiej, Przysuchy, Radomia. Razem możemy zdziałać więcej niż policja i rodzina w jednym - bo jak widać jedni i drudzy juz się dawno poddali.
OdpowiedzUsuńI co z tą grupą? Mijają kolejne dni i miesiące a sprawa dalej nie rozwiązana.
UsuńI co z tą grupą???
UsuńNiestety, grupa ta jest usuwana. Tworzyłam ją kilkakrotnie, ktoś tą grupę o zaginionej Monice zgłasza. Tylko kto?
UsuńProszę założyć grupę ponownie i podać tu link.
UsuńCzy coś się zmieniło w tej sprawie? A czy koleżanka Moniki nie ma jakiś domysłów, przypuszczeń. Razem wracały, może miały jakieś wspólne sekrety itp.
OdpowiedzUsuńTyle czasu minęło i dalej nic?
OdpowiedzUsuńCzy już nikt nie szuka Moniki? Dziwne...
UsuńCzy wiadomo coś na temat Moniki i czy w ogóle ktoś ją szuka
OdpowiedzUsuńPytanie nie do mnie.
UsuńPytać Policję lub Rodzinę Moniki..
Podaje się Pani za jasnowidza, to chyba wie. Wszystko to wielka ściema. Ma Pani wizje, wskazuje miejsca tylko jakoś do tej pory nie znaleziono ani Iwony Wieczorek, ani Moniki Kobyłki, ani Remka.
UsuńPewnie i tak nie opublikuje Pani tego wpisu.
CY zmieniło się coś w sprawie Moniki i czy ktoś ją szuka
OdpowiedzUsuńCY zmieniło się coś w sprawie Moniki i czy ktoś ją szuka
OdpowiedzUsuńJa nie szukam, ja tylko wskazuję potencjalne miejsce..
OdpowiedzUsuńCoś marnie Pani wskazuje, że do tej pory nie została odnaleziona.
UsuńI co! Wskazała Pani to miejsce i nie sprawdzili. O kant z taką wizją. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI co? Udało się wskazać potencjalne miejsce ukrycia zwłok? Chyba tę informację otrzymała policja i rodzina. I co? Nie szukają? Wszystko bardzo dziwne. Minęło tyle czasu i sprawca czuje się bezkarny.
OdpowiedzUsuńPani Maju! Jak to się dzieje, wskazuje Pani miejsce, opisuje potencjalnego sprawcę, a mimo to do tej pory nie udało się rozwiązać tej zagadki. Czy ciało mogło być przenoszone w drugie miejsce?
OdpowiedzUsuńI co może znaczyć te 9 minut? Czytelniczka
Może się odnalazła..może żyje..
OdpowiedzUsuńOdnalazłam w internecie wpis, wizja, w której pojawia się imię Piotr, Piotruś. Wypowiada to imię Monika w momencie ataku na jej osobę.Tam też pojawia się wizja z owocami, pomarańcza, być może chodzi o zawód wykonywany przy owocach.
OdpowiedzUsuńTrudno to zrozumieć, że do tej pory Monika nie została odnaleziona i sprawa się nie wyjaśniła! Czy sprawca śpi spokojnie?
OdpowiedzUsuńPani Maju, czy Monika kiedykolwiek zostanie odnaleziona? Czy sprawa się wyjaśni? Jadwiga
OdpowiedzUsuńPo dziewczynie ani śladu, a oprawcy bezkarni. To bardzo przykre ...
OdpowiedzUsuńCzyżby morderca Moniki ukrywał się w Gospodarstwie Rolnym Jabłonna ? ...
OdpowiedzUsuńa z kad wogule ktoś takie informacje ma bo to może być bardzo ważne nawet drobny szczegol się liczy....bo jeśli ktoś cos wie na temat zaginięcia Moniki to powinien zglosic się na policje albo skontaktować sie z rodzina Moniki
OdpowiedzUsuńCzęsto myślę o tej sprawie. Zaginąć tak blisko domu w ciągu paru minut jest bardzo dziwne. Moim zdaniem mógł to być wypadek. Ktoś jechał (może ktoś ze wsi, a może ktoś z daleka) szybko autem i potrącił ją. W strachu, zamiast zadzwonić po pomoc może schował ciało do auta i wywiózł gdzieś. To by też tłumaczyło dlaczego już nie odebrała telefonu od mamy a telefon nadal logował się w tym miejscu. Może Monika jeszcze żyła, ale zakopał ciało. Potem wrócił żeby wyczyścić miejsce wypadku, może znalazł telefon i zniszczył. Tylko czy gdyby to był wypadek, nikt by nic nie słyszał? Tam jest pełno domów, na prawdę nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś może się tak rozpłynąć w powietrzu.
OdpowiedzUsuńGdyby to był atak ona by walczyła, krzyczała. To musiało dziać się bardzo szybko (wspomniany wypadek) albo musiała znać sprawcę dlatego nie krzyczała. Gdyby był to ktoś obcy, zbliżając się zaczęła by krzyczeć i uciekać.
Takie rzeczy się zdarzają, ale nie w tym przypadku
Usuńto nie był żaden wypadek drogowy
Jeśli sprawca był silny lub nie był tam sam to takie szybkie obezwładnienie i zakrycie ust dłonią by nie krzyczała i wciągnięcie do samochodu takiej szczupłej, delikatnej 15 letniej dziewczynki nie jest większym problemem
a jeśli to był ktoś dobrze jej znany ktoś kogo lubiła i miała do niego zaufanie to nie musiał wciągać Ją siłą do tego auta
Zaproponował lub zaproponowali jej podwiezienie pod dom to wsiadła sama i już w tym samochodzie mogła zostać obezwładniona przez kierowcę no ale jeśli był sam i planował ją wywieźć gdzieś w jakieś ustronne miejsce to raczej ciężko było by mu jednocześnie kierować autem i trzymać ją tam żeby nie uciekła
sprawca w momencie jej zatrzymania obezwładnił ją sam i mógł włożyć do bagażnika albo miał pomocnika lub pomocników i została wciągnięta do tego samochodu.
Mogło to być całkiem przypadkowe spotkanie, albo ktoś już wcześniej to zaplanował i ją obserwował możliwe nawet, że już jak była na tym spacerze z koleżanką.
Ona leży gdzieś tam ukryta A sprawca jest z tej lub któreś najbliższej, sąsiedniej miejscowości.
ŚLEDZĘ sprawę zaginięcia Moniki od dłuższego czasu i myślę, że Monika na pewno nie uległa żadnemu wypadkowi ponieważ, gdy by tak było to osoba, która potrąciła Monikę nie zdążyła by tak szybko posprzątać miejsca wypadku a po drugie to pewnie by się obawiała , że ją ktoś zobaczy. A co do wywiezienia za granicę to też bym odsuneła tę teorie ponieważ poszukiwania Moniki były na dużą skale i było bardzo głośno o tej sprawie i jeśli by ją ktoś wywiózł to na pewno prędzej czy póżniej by próbowała się jakoś skontaktować z rodziną ponieważ była bardzo związana z mamą i swoim rodzeństwem lub ktoś by ją rozpoznał w jakielkolwiek agencjii. A co do porwania Moniki to, można by było przypuścić,że została porwana tylko wydaje mi się, że na pewno nie ze względu na pieniądze bo jeśli by chodżiło o okup to by ktoś się zgłosił po pieniądze. Dla tego myślę,że Monice zrobił ktoś coś bardzo złego i to nie była przypadkowa osoba a na pewno ktoś obcy tylko ktoś kto ją bardzo dobrze znał i komu bardzo ufała i wykorzystał jej zaufanie by ją skrzywdzić być może,że już wcześniej ją obserwował i czekał na okazje aż będzie sama.Zaginięcie Moniki jest szczególnie jednym z najtrudniejszych zaginięć ponieważ nie ma nawet żadnej jej rzeczy ani żadnej osoby, która by powiedziała coś w sprawie jej zaginięcia co mnie bardzo dżiwi bo jestem prawie pewna,że w jej zaginięcie jest zamieszanych bardzo dużo osób, które ja znały i napewno wiedzą co sie wtedy stało i kto stoi za zaginięciem Moniki bo pewnie przez te osiem lat połaczyli fakty lub od początku wiedzieli co się stało tamtego dnia tylko z jakichś powodów nadal milczą a może dlatego, że kogoś bardzo dobrze kryją kogoś z rodziny lub z bliskoego swojego otoczenia . Nie wierzę też w to, że jej najlepsza koleżanka ,z którą się przyjażniły od dziecka nie wie nic więcej w sprawie jej zaginięci , przecież wracając do domu Monika mogła powiedzieć jej o jakimś chłopaku.Myślę,że w tej sprawie jest dużo nie do ciągnięć i zostało przeoczonych dużo rzeczy,może gdyby policja bardziej szczególowo zainteresowała się tą sprawą osd samego początku to napewno by już była rozwiązana. A co do logowania telefonu Moniki w pobliżu jej miejsca zamieszkania to myślę,że sprawca który coś jej zrobił nie był z daleka i pewnie znał tereny Woli Gałeckiej bo zagineła w ciągu trzech minut bardzo szybko i to właśnie te trzy minuty są w pewnym sensie jakąś podpowiedzią.Dziwi mnie też postawa osób,które posiadają informacje w sprawie zaginięcia Moniki,że mogą spokojnie spać i nie męczy ich sumienie wiedząc co się z nią stało.Może warto by było zgłosiż sprawę zaginięcia Moniki do Achiwum X ,może jak by przeanalizowano wszystkie szczegóły,tropy, fakty,przesłuchano jescze raz parę osób w tej sprawie to być może,że by ta sprawa ujżała światło dzienne. Tylko nie wiem,czy to zaginięcie kwalifikuje się do Archiwum X i czy nie trzeba czekać do 10 lat od zaginięcia.Mam nadzieję, że wkońcu znajdzie się osoba, która powie coś nowego w tej sprawie iże ta sprawa się wyjaśni i Monika znajdzie się cała i zdrowa,chociaż po tak długim czasie to ciężko powiedzieć czy żyje.Ale miejmy nadzieje,że tak.
OdpowiedzUsuńWedług mnie sprawca nie był tam sam i są to osoby miejscowe
UsuńCiekawi mnie też ten jej telefon co się z nim stało bo dość długo logował się on bardzo blisko tam gdzie widziano ją po raz ostatni
mogło być tak że zabrano jej ten telefon i wyrzucono gdzieś kawałek za wsią gdy gdzieś ją wieziono
może gdzieś ten telefon leżał a ciągłe dzwonienie matki doprowadziło do tego że padła bateria i zgasł
to było latem, na przydrożnych rowach pełno krzaków i zielska po pas na polach uprawnych zboża itp.
Ciekawe czy w ogóle szukano wtedy tego telefonu, bo jeśli tam gdzieś leżał to na pewno były by na nim odciski palców sprawcy a Prokuratura miała pewne podejrzenia do tego kto stoi za zniknięciem Moniki ale zabrakło im jakichkolwiek dowodów by tą osobę zatrzymać i postawić zarzuty.
Bo tak jest
Usuńw kwestii Prawnej Po upływie 10Lat osobę zaginioną uznaje się za zmarłą
OdpowiedzUsuńczyli w tej sprawie nastąpi to już za niecałe dwa lata
Prędzej czy później to Archiwum X i tak sięgnie po teczkę tej sprawy
Ja również śledzę tą sprawę i widzę, że sprawa już od ładnych kilku lat stoi w miejscu Policja na początku podeszła do tej sprawy bardzo dobrze były poszukiwania na szeroką skale, przesłuchano wiele osób itd.zrobili wszystko co mogli zrobić by rozwiązać tą Sprawę A gdy wyczerpali wszystkie swoje możliwe procedury i środki to oczekiwali na pomoc, jakąś informację od społeczeństwa i niestety pomimo wielu informacji, które do nich napływały, żadna z nich nie przyczyniła się do rozwiązania sprawy. Prokuratura miała podejrzenia co do tego, kto mógł skrzywdzić Monikę, ale zabrakło dowodów na postawienie zarzutów
Z tej sprawy praktycznie można wykluczyć Jakiś nieszczęśliwy wypadek drogowy lub porwanie do jakiegoś domu publicznego
Policja i tak jak i większość ludzi domyśla się co z nią się stało
Sprawca lub sprawcy Mieszka/mieszkają w tej lub któreś najbliższej sąsiedniej miejscowości a Monika leży ukryta maksymalnie kilkanaście kilometrów od swojego rodzinnego domu Gdzie ?
na pewno nie została zakopana gdzieś na przestrzeni otwartej w lesie lub na polu ponieważ Poszukiwania były prowadzone bardzo dokładnie na szeroką skale nawet gdyby zakopano ją gdzieś bardzo daleko od domu tam gdzie nie sięgał już zakres poszukiwań to i tak na pewno ktoś by Ją znalazł Sprawa była mocno nagłośniona, więc np. Gdzieś daleko, głęboko w lesie Pracownik leśny, lub grzybiarze widząc jakiś kopiec ziemi co jest bardzo mało prawdopodobne bo prędzej dzikie zwierzęta po zapachu by tam dotarły i odkopały zwłoki. na 1000% zauważył by coś leśniczy, który robi dość często leśne obejście na danym terenie
W każdym lesie nie ma takiego miejsca, metra żeby nie było nogi leśnika.
Taki Spanikowany sprawca całą sytuacją nie był by w stanie w środku nocy gdzieś w lesie wykopać na szybko jakikolwiek dół
kopanie głębokiego dołu w lesie w zakorzenionej ziemi nie jest proste i wymaga sporo wysiłku i czasu, chyba że to wszystko było już wcześniej zaplanowane.
Patrząc na tereny otaczające Wole Gałecką są dość mocno zalesione i może według większości ludzi myślą, że Las to jest dobre miejsce na ukrycie zwłok, Ale to nie prawda, Bo tak jak już Pisałem, Prędzej czy później ktoś by znalazł zwłoki gdyby były ukryte gdzieś w lesie.
Może być ukryta gdzieś np. w jakimś nieczynnym zbiorniku wodnym typu studnia lub szambo, oczywiście Poza Wolą Gałecką która została już dokładnie przeszukana
albo może być w rzece, bo przecież tam niedaleko jest rzeka Drzewiczka
może właśnie zwłoki zostały wrzucone do tej rzeki i mogły bardzo daleko odpłynąć bo od zniknięcia do poszukiwań minęło sporo czasu.
Ostatecznie może być ukryta gdzieś na prywatnej posesji u sprawcy, którego uratowała słaba jakość nagrania monitoringu na przedszkolu w miejscowości Gałki, bo te zawracające auto przy tym przedszkolu, które widać na tym nagraniu to na 99% samochód sprawcy
Ciekawe czy w momencie gdy ten samochód tam zawracał była już w nim Monika czy może sprawca właśnie postanowił zawrócić, bo widział stojącą na przystanku lub idącą już do domu Monikę.
Jeśli po tak krótkim czasie od napisania ostatniego esemesa do koleżanki Monika nie odbierała już telefonu od mamy to znaczy, że nie wsiadła do auta dobrowolnie tylko szybko została obezwładniona i wciągnięta do tego auta, jeśli sprawca był sam to pewnie wpakował siłą Ją do bagażnika ponieważ nie był by wstanie prowadzić samochodu jednocześnie szarpiąc się z Moniką.
można by pomyśleć, że za zniknięciem Moniki stoi jakaś młoda osoba, Ale czy taki młody człowiek po dokonaniu gwałtu i zabójstwa był by w stanie sam ukryć tak dobrze zwłoki...
prędzej wystraszony zostawił by Ją tam gdzie zabił i uciekł
osoba, która stoi za zniknięciem Moniki musi być bardzo cwana Albo nie był tam sam i na pewno jest to ktoś miejscowy.
Gdy w 2018 roku po raz pierwszy oglądałem odcinek o zaginięciu Moniki w Programie (Magazyn Kryminalny 997) to słuchając wypowiedzi mamy moniki zrobiło mi się bardzo smutno widząc rozpacz i łzy w oczach tej Pani
OdpowiedzUsuńludzie to jednak świnie są bo niemożliwe żeby nikt nic nie wiedział
w takich przypadkach gdy sprawca zostanie już złapany to podczas jego przesłuchania Policja i Prokuratura powinna dokładnie ustalić kto jeszcze oprócz niego wiedział, że to on jest sprawcą i takie osoby, które trzymały to w tajemnicy powinny dostać kare z pięć lat bez żadnych zawiasów.
Kiedyś, pewnego dnia ta sprawa ujrzy światło dzienne
sprawca zostanie namierzony i później taki śmieć dostanie pewnie jakieś śmieszne
8 lat jak to w tej naszej pięknej Polsce bywa.
Teraz to przydało by się tutaj narobić do tej sprawy takiego dużego szumu medialnego na nowo, bo jeśli ta sprawa będzie stała w miejscu tak jak stoi już od kilku lat to marne szanse, żeby ustalić sprawce i co najważniejsze odnaleźć dziewczynę.
Jestem tego samego zdania
UsuńTo napewno ktos miejscowy kto zna bardzo dobrze tereny Woli Głeciej jak i okolice.Jestem prawie pewna,ze logowanie telefonu moniki te 500 metrów to jest wlasne calym rozwiązaniem jej zaginięcia,już po tym mozna stwierdzic,ze to osoba znajca ja jak tereny .i ze Monika nie spotkala sie z ta osoba przypadkowo i nie powiedziala kolezance o spotkaniu bo byc moze kolezanka znala ta osobe i nie chciala by ktos wiedzial,ze ma sie z ta osoba spotkac.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to ktoś miejscowy. Komuś ze wsi wpadła w oko i ten ktoś wykorzystał sytuację... porwał ją, zgwałcił i zakopał.
OdpowiedzUsuńZ jednego z podcastów na YT wynika, że Pani Danilewicz nie chciała rozmawiać z rodziną Moniki...
OdpowiedzUsuńJa i 2 detektywów mieliśmy wskazać gdzie szukać Moniki. Rodzina bała sie mnie panicznie. Od razu mi powiedzieli że policja się tym zajmuje.
OdpowiedzUsuńJa już nie szukam Moniki.
Myślę, że wtedy podczas poszukiwań wspólna współpraca przyniosła by rozwiązanie tej sprawy.
UsuńA ja mysle,ze w tej sprawie od poczadku jest cos nie tak...jest bardzo duzo niedokładności i pewnie nie wszystko zostało dokładnie sprawdzone...bo napewno jest dużo miejsc w okolicy zamieszkania domu Moniki,które zostały sprawdzone częściowo lub wcale...Myśle,że policja na 100% wie gdzie logował się ostatnio telefon Moniki i myślę,że należało by jeszcze raz przeanalizować dokładnie to miejsce..bo wydaje mi się,że to wlaśnie tam jest rozwiazanie zaginięcia moniki...dziwi mnie też,że nikt nie nagłośnił tej sprawy w mediach i nie nagłaśnia..bo moim zdaniem jeśli by teraz nagłośnić tą sprawe w mediach i zrobić wokół tej sprawy spore zmieszanie to możliwe żeby się wkońcu znalazł ktoś kto by powiedział co się tego dnia stało...bo jak narazie to wszystko ucichło i stoi w miejscu.i jeśli ktoś tego nie nagłośni to widze nikłe szanse na odnalezienie sprawcy lub sprawców i samej Moniki...moim zdaniem Moniki trzeba szukać w okolicach jej miejsca zamieszkania bo zbyt szybko znikneła i telefon się bardzo długo logował w pobliżu...a co do wizjii to jak by wziąść pod uwage nie ,które to już ktoś pisał o jakims cieku wodnym i budyne tam jest jakis...to pomyślałam o miejscowości Nieznamierowice nie daleko Woli Gałeckiej bo jest tam kościół i obok po drugiej stronie jest ciek wodny bo ogónie znajduje się tam rzeka Drzewiczka i koło tej rzeki jest budynek i las na około ..więc może warto by było tam dokładnie to miejsce przeszukać..bo nawet jeśli było tam szukane to możliwe ,że zostało coś przeoczone.wiec moze warto wziasc pod uwage jeszcze raz to miejsce..a co do wizjii Pani Majii to tereny odowiadają tym wizją..dziwi mnie też to,ze jesli przez tyle lat wie gdzie szukać moniki to dlaczego do tej pory sie nie odnalazla...bo na tyle informacjii co sa w tych wizjach biorac je pod uwage to moim zdaniem ta sprawa zaginiecia Moniki już dawno powinna być rozwiąana i jeśli Pani Agnieszka pisala kiedys ,ze to pani Maja nie chce sie z rodzina kontaktowac to jezeli by miala konkretne informacje to raczej powinna sie skntaktowac z kims z rodziny,,chyba,ze policja uznala ze to nie sa istotne informacje w tej spawie lub ktoś dobrze pilnuje by ta sprawa nie wyszła nigdy na swiatlo dzienne bo wydaje mi sie,ze tak jest...wydaje mi sie ze jesli ta sprawa bedzie stala w miejscu tak jak teraz to nigdy dsie nie dowiemy co sie wtedy stalo a sprawcy lub sprawca tej calej sytuacjii nadal bedzie bezkarny..pozdrawiam
UsuńTo że telefon Moniki logował się gdzieś w pobliżu nie oznacza, że w tym miejscu była i jest tam nadal Monika, Ten telefon mógł po prostu zostać wyrzucony przez sprawcę gdzieś po drodze podczas porwania. Uważam, że wtedy podczas akcji poszukiwawczej, miejsce w którym znajduję się Ona zostało przeoczone z powodu precyzyjnego zamaskowania tego miejsca przez sprawcę. Według mojej opinii to nie było jakieś przypadkowe i spontaniczne porwanie, Ktoś to wcześniej już musiał sobie wszystko dokładnie przemyśleć i zaplanować kiedy, jak i gdzie Ją ukryć
UsuńNie jestem żadnym Śledczym, detektywem ani Jasnowidzem, Ale Jestem pewien tego, że ta dziewczyna została zgwałcona, zamordowana i leży tam gdzieś ukryta w promieniu maksymalnie kilku kilometrów od miejsca swojego zamieszkania, A sprawcą tego czynu jest Ktoś z tej lub z którejś najbliższej sąsiedniej miejscowości.
Podobno akcja Poszukiwawcza była tam na szeroką skalę, przeszukiwano dokładnie całą Wieś, rzekę, okoliczne lasy i pola więc na pewno podczas poszukiwań ludzie biorący w nich udział byli bardzo blisko tego miejsca w którym Ona się znajduję. Lasy, rzeka lub jej okolice, Tam gdzieś trzeba na nowo szukać. Na Mapie Google widać, że tam są ogromne tereny leśne i to jest bardzo duży problem jeśli chodzi o poszukiwania. Jeśli przez tyle lat nikt przypadkowo Jej nie odnalazł to już marne szanse na to żeby tak się kiedyś stało.
Jestem tego samego zdania..i mysle,ze ktos w trakcie poszukiwan Moniki pilnowal dobrze miejsca,w ktorym sie znajduje i pilnuje nadal by nie zostala odnaleziona i pewnie ta osoba brala udzial w tych poszukiwaniach by zmylic trop..moze warto by bylo jeszcze raz sprawdzic okolice miejsca zamieszkania Moniki...i byc moze ze ktos rzeczywiscie mogl ten telefon gdzies wyzucic..tylko w jakies ciezkodostepne miejsce skoro jeszcze do tej pory nikt go nie znalazl...
UsuńPani Maju a czy przesyłała Pani swoje materiały do Archiwum X ?
OdpowiedzUsuńJa już nie uczestniczę w poszukiwaniu Moniki....wiem że sprawa ucichła ale to nie mój problem...
OdpowiedzUsuńNo wlasnie ucichla i to bardzo....i bardzo dziwne jest to ze nikt nic nie robi w tym kierunku by to naglasniac zamiast by bylo o tym cicho...chyba ze wlasnie o to chodzi.,
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie ze wielu osoba jest na reke ze ta sprawa ucichla i sie nigdy nie wyjasnila
UsuńJest na rękę, Sprawcom i ich rodziną.
UsuńNo to to napewno.. Ale pewnie tym osoba które coś wiedzą i nie mówią tez
UsuńTo jest bardzo przykre, bo o Monice nikt nie mówi, była z mało zamożnej rodziny, z małej wioski i jej sprawa "ucichła". A to była dziewczynka, dziecko jeszcze ... Nie potrafię tego ogarnąć, od kiedy się dowiedziałam o jej "zaginięciu" często o niej myślę, bardzo mi szkoda jej mamy pewnie sobie wyrzuca do dzisiaj, że pozwoliła iść wieczorem na spacer, że od razu jej nie szukała ... A sprawca żyje dalej i nie ma dla niego kary :(
UsuńBardzo przykre ponieważ NIK nawet nie proboje robić nic w tym kierunku by Monikę odnaleźć jest straszna cisza.. Dziwi mnie też postawa osób, które mają informacje co się z Monika. Stało że do tej pory nie zamęczylo ich sumienie wiedząc jaki los spotkal ta biedna dziewczynke bo napewno są takie osoby bo nie wieże ze nikt nic nie widział przecież Monika nie mogła się rozpłynąć w powietrzu bo to jest nie możliwe.. Wydaje mi się że osoba która skrzywdziła Monikę jest wszystkim znana i dla tego jest taka cisza ale przecież ktoś anonimowo może się zgłosić nie musi się ujawniać i powiedzieć w tej sprawie ci wie. Bo rodzina Moniki na prawo wiedzieć co się stało Z Monika... Dobrze by było by Monika odnalazła się cała i zdrowa ale pewnie tak się nie stanie choć przykro to pisać ale myślę że nie ma na to szans by Monika żyła ponieważ gdyby tak było to nie wieże ze przez te prawie 9lat nie próbowała by szukać kontaktu z rodziną chodzby ze swoją mama bo była z nią bardzo zżyta i myślę że prędzej czy później by się odezwała do niej..sledze ta sprawę od dłuższego czasu jak i wiele innych ale sprawa Moniki mnie szczególnie zainteresowała bo Wola Gałecka ode mnie jest całkiem nie tak daleko i chociaż Moniki nie znałam to bardzo mnie zainteresowało to zaginięcie i bardzo bym chciała by się ta sprawa wyjaśniła ale my nie stety nie mamy takich możliwości by coś więcej zdziałać.. Możemy tylko udostępniać zdjęcia.ale można by też było porozwieszać jeszcze raz jakieś plakaty o zaginięciu by przypomniec o tym zaginięciu i można by było do TV nagłośnić może wtedy by ktoś w końcu pękł i powiedział w tej sprawie coś nowego co by doprowadziło do rozwiązania tej zagadki..bo jak narazie to nic w tym kierunku nie jest robione by tak się stało co jest bardzo smutne Monika by mogła być moja siostra bo mam siostrę prawie w jej wieku i nie wyobrażam sobie jak by to ona zaginęła..jesli będzie dalej ta sprawa stała w miejscu to są raczej nikłe szanse na odnalezienie sprawcy lub sprawców czy samej Moniki bo już dużo osób pewnie zapomniało o zaginięciu Moniki... Dla tego myślę że warto by było zrobić coś w tym kierunku by rozwiązać te sprawę i żeby sprawca tej sytuacji nie myślał sobie ze juz nikt nie szuka Moniki i nie czuł się tak pewnie ze nie poniesie żadnych konsekwencji... Bo teraz napewno czuje się pewny bo jest cicho tak jak by nigdy nic się nie stało...bo teraz czuję się bezkarny.. Ale myślę że prędzej czy później trafi tam gdzie jego miejsce a rodzina Moniki zazna spokoju
OdpowiedzUsuńCo do mamy Moniki to nie ma jej co obwiniać o to że tak późno zgłosiła to zaginięcie przecież nie mogła przewidzieć tego że Monice stanie się coś złego i pewnie myślała że śpi u koleżanki i wróci do domu
OdpowiedzUsuńMinęło tyle czasu i już nikt Moniki nie szuka? To jest mała miejscowość, wszyscy się znają i na pewno ktoś coś wie, coś widział, czegoś się domyśla. A może sprawca jest z rodziny, jakiś kuzyn, wujek, czy szwagier? Rodzina powinna od nowa nagłaśniać sprawę. Może znajdzie się jakiś świadek, którego ruszy sumienie...Maria
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest dziwne to że rodzina Moniki nie chce nagłośnić od nowa tej sprawy ...chyba że może w to zaginięcie jest zamieszany ktoś z rodziny i dla tego taka cisza
OdpowiedzUsuńWidzę, że niektórzy myślą, że jasnowidze to pbrazy wyraźne i logiczne, jak film. Minelo ponad 9 lat. I sprawa nie ruszyła z miejsca. I nie ruszy. Nie wierzę w zmowę milczenia. Ktoś ukryl ciało bardzo dobrze albo daleko od Woli Gałeckiej. W Polsce wystarczy ukryć ciało dalekko i szansa na pozostanie niewykrytym sprawcą jest bardzo duza. Tak najprawdopodobniej jest w sprawie Iwony Wieczorek – ciało poza Trójmiastem, sprawa od 11 lat nierozwiązana.
OdpowiedzUsuńA niekiedy 100 m od domu. A wszyscy szukają 100 km od domu...
OdpowiedzUsuńPowiem Pani, że z punktu widzenia osoby, która mieszkała wtedy dość blisko, że sprawa nie została potraktowana z należną powagą i pierwsze kluczowe godziny zostały zmarnowane, a w tym czasie sprawca mógł sobie tuszować ślady ile tylko potrzebował.
OdpowiedzUsuńJa to wszystko wiem. Siedzę w tym od poczatku zaginięcia Moniki. Rodzina zaś od początku nie chciała pomocy. Wiem dlaczego. Więc niech dalej szukają aż znajdą.
OdpowiedzUsuńZ mojego punktu widzenia też uważam, że policja nie zajęła się ta sprawa tak jak powinna i, że to zaginięcie zostało zbyt późno zgłoszone bo godz23. 09 do czasu logowania się telefonu Moniki to właśnie były najbardziej kluczowymi godzinami i sprawca miał bardzo dużo czasu by tuszować wszystkie ślady.. Gdyby wcześniej zgłoszono, że Monika zaginęła to być może by ktoś coś usłyszał lub zobaczył.. Choć jestem przekonania, że w te sprawę jest zamieszanych bardzo dużo osób znajomych Monice jak i jej rodzinie, które dobrze wiedzą co się wtedy stało i kto stoi za zniknięciem Moniki.. Zastanawiałam się nad tym czemy jej mama zgłosiła dopiero jej zaginięcie na południe na drugi dzień i doszłam do takiego wniosku, że być może w jej domu nie było wcale tak fajnie jak to powiedziała jej mam i siostra i, że być może Monika nie była wcale taka jak mówiła jej mama i może zdążało jej się wcześniej nie wracać do domu z dla tego jej mama tak późno poszła na policję bo pewnie myślała, że wróci ale niestety stało się inaczej i nie wróciła... Dziwne jest też to, że rodzina przestała się angażować w dalsze poszukiwania Moniki i nagłaśniać od nowa jej zaginięcia. Chyba, że może wiedzą w tej sprawie dużo więcej i może jest zamieszany ktoś z rodziny w to zaginięcie z tad też taka cisza.. Co do jasnowidzów to nie będę nikogo oceniać tym bardziej że też nie znam.. Ale z Pana Maja się zgodzę, że Moniki nie trzeba szukać daleko tylko blisko jej miejsca zamieszkania...poniewaz zbyt szybko zniknęła praktycznie w ciągu 3 minut i myślę, że sprawca nie był jej obcy bo jeśli by obca osoba jej coś zrobiła to raczej nie ukryła by tak ciała by nie zostało znalezione bo nie znała by terenu.. Ktoś kto stoi za zniknięciem Moniki musiał znać dobrze okolice i nie był dla Moniki obca osoba myślę, że znała ta osoba Monikę bardzo dobrze i wiedziała o niej wszystko i myślę, że ta osoba zaplanowała to już dużo wcześniej... Moim zdaniem jeszcze raz powinny być przeszukane okolice jej miejsca zamieszkania bo pewnie nie zostało wszystko dokładnie przeszukane. Ale i myślę też, że osoba która stoi za tym zaginięciem dobrze pilnowała i pilnuje tego by ta sprawa się nie wyjaśniła i myślę, że ta osoba jest z bliskiego otoczenia Moniki i pewnie wie co się dzieje w tej sprawie i ma nad wszystkim kontrolę.. Moim zdaniem ta sprawa jest do rozwiązania i nie trzeba szukać daleko sprawcy tylko nie ma chęci by się za to wziąść dobrze i jeszcze raz wszystko przeanalizować nawet od tych najdrobniejszych szczegółów... Myślę też że jeśli by ktoś jeszcze raz przeanalizował akta sprawy to napewno w tych aktach było by się czego zaczepić bo nie wieże w to, że tam nic nie ma bo napewno jest tylko nikt nie zainteresował się ta sprawa tak jak powinien. Mam nadzieję że kiedyś archiwumx rozwiąże w końcu ta zagadkę.. Bo jak narazie to widzę nikłe szanse na rozwiązanie tej sprawy bo jest tylko cisza i nic więcej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłuszne uwagi. Dziewczyna znika w środku lata, nie jest jeszcze bardzo późno, ludzie się kręcą koło domu, może ktoś wygląda przez okno, ktoś griluje i nagle dziewczyna zapada się pod ziemię. Dlaczego zaprzestano poszukiwań,czy sprawcą jest jakiś znajomy a może nawet ktoś z rodziny? Maria
UsuńW tej sprawie niczego nie mozna wykluczyc ale napewno niktvobcy nie zrobil jej krzywdy...tylko ktos kto ja dobrze znal
UsuńSprawa zaginiecia Moniki nie ruszyla i raczej nie ruszy do przodu i widze nikle szanse na jej rozwiazanie chociaz uwazam ze jest do rozwiazania i sprawcy nalezy szukac wsrod osob znajomych samej Monice jak i jej rodzinie..Dopuki ktos nie przerwie tej chorej zmowy milczenia bo moim zdaniem jest to chore bo ile mozna trzymac w tajemnicy tajemnice jej zaginiecia to raczej ta sprawa sie nie wyjasni ...chyba ze w koncu po tylu latach zajmie sie tym zaginieciem archiwum x i znajdzie w aktach to co zostalo przez policje przeoczone..bo mysle ze w tych aktach jest napewno duzo rzeczy ktorych mozna sie zaczepic by rozwiazac to tajemnicze zaginiecie i wezmie pod uwage nawet te najmniej istotne rzeczy ktore nie byly brane pod uwage wczesniej i ze uda im sie wkoncu rozwiazac ta zagadke...raczej obca osoba nie zrobila nic zlego Monice osoba ktora stoi za jej zaginieciem napewno jest z bliskiego otoczenia Moniki ...musiala znac Monike i wiedziec o niej wszystko co robi gdzie i o ktorej godz przebywa i kiedy do domu wraca...siedze przy tej sprawie dosc sporo czasu i choc nie znam rodziny Moniki ani samej Moniki tez to poruszylo mnie to zaginiecie szczegolnie bo to nawet jest nie daleko mnie ...i powiem tak ze mieszkajac na wsi raczej sasiedzi wszystko o wszystkich wiedza i raczej w sprawie Moniki tez tak jest nie wieze w to ze nic nikt tam nie wie co sie z nia stalo czy z kim spotykala sie itd.bo napewno wiedza tylko siedza cicho i kryja sprawce bo albo jest im tak wygodnie albo sprawca ma jakis wplyw na cala spolecznosc i sie go boja z tad ta cala zmowa milczenia...nie wieze tez w to ze ktos obcy sobie przejezdzal i ja porwal bo raczej gdyby tak bylo to raczej osoba nie znajoma porywajac Monike zabrala by ja z telefonem a nie po niego wracala by tuszowac slady....wydaje mi sie ze gdyby ta sprawa zajeto sie od poczatku tak jak to powinno byc zrobione zaczynajac nawe od tych najmniej istotnych faktow i docisnieto pare osob tak jak powinno byc to zrobione to mysle ze ta sprawa dawno by byla rozwiazana i sprawca ukarany.... mysle tez ze wiele osob mataczylo i caly czas mataczy by ta sprawa sie nie wyjasnila a sprawca jest caly czas blisko tej sprawy jak i rodziny Moniki i pilnuje bardzo dobrze tego by wszyscy siedzieli cicho i by ta sprawa sie nie wyjasnila ..mysle tez ze podczas poszukiwan sprawca biorac udzial w poszukiwaniach zmylil celowo trop na inny kierunek i miejsca co nie ktore nie zostaly przeszukane dokladnie tak jak powinny byc przeszukane i pilnuje nadal tego miejsca w ktorym ja ukryl by nikt tam nie poszedl ...mam nadzieje ze uda sie wkoncu komus rozwiazac ta cala zagadke lub ktos wkoncu zacznie mowic prawde w sprawie zaginiecia Moniki i sie ta sprawa rozwiaze ..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłuszne uwagi
UsuńNie dziwię się rodzinie Moniki że teraz tak słabo angażują się w tę sprawę ...bo zazwyczaj jest tak że rodzina szuka cały czas osoby żywej i ciężko jest pogodzic się z tym że np .ta osoba może nie żyć ale jeszcze ciężej jest przyjąć też do wiadomości fakt kto za tym wszystkim stoi co oczywiście mnie wcale nie dziwi..bo na pewno by najlepiej było by Monika żyła i wróciła do domu cała i zdrowa..tylko że wydaje mi się że w tej sprawie tak niestety nie będzie...mam tylko nadzieję że sprawcą tego zaginięcia poniesie najsurowszy wyrok i że nie zazna nigdy spokoju pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze sprawcy tego zaginiecia zostana wkoncu ujeci i ze dostana w wiezieniu to na co zasluzyli za to co zrobili Monice a praktycznie jeszcze dziecku...i ze nie zaznaja tam nigdy spokoju pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże to się komuś przydać. Moja wizja: podejrzany, wiek 30-40 lat, wysoki, postawny mężczyzna, żonaty jedno dziecko, jego ojciec żyje, matka nie. Auto dostawcze, typu szafa bez okien, tylne koła pojedyncze.
OdpowiedzUsuńMoze by warto bylo skontaktowac sie z rodzina Moniki jesli Pani miala jakas wizje czy Pan moze by to rzucilo jakies nowe swiatlo do rozwiazania zaginiecia Moniki i pchnelo sprawe do przodu.. bo jak narazie to sprawa stoi w miejscu i bedzie stala pozdrawiam
UsuńPani Maja ma się poniżać i prosić rodzinę o pozwolenie na szukanie? To chyba jakieś nieporozumienie. Rodzina wie co się stało i kiedyś to wyjdzie.
Usuńnie chodzilo mi o to by sie Pani Maja ponizala bo mysle ze co do sprawy Moniki ma racje tylko szkoda ze wlasnie nikt w to nie wierzy...siedze sporo czasu przy sprawie Moniki zaginiecia i mysle ze kiedys predzej czy pozniej tak jak Pani napisala wyjdzie prawda na jaw..szkoda tylko Moniki bo byla mloda ale i tez nie ma za bardzo zaangazowania w rozwiazanie tego zaginiecia ...jak na niektorych blogach czytam o roznych zaginieciach innych osob to widze ze rodzina czy ktokolwiek nawet latami sa zaangazowani by odnalezc bliska osobe a tutaj widze brak duzy tego zaangazowania..mam nadzieje ze wkoncu ten ktos i osoby ktore sa zamieszane w zaginiecie Moniki poniasa za to odpowiedzialnosc pozdrawiam
UsuńCd. wpisu z 10 maja.
OdpowiedzUsuńDziewczyna została zamordowana około 2 godziny w nocy. Morderca nie udusił dziewczyny, prawdopodobnie zabił ją zadając ciosy nożem./krew w mojej wizji/. Wszystko to się działo na południe lub południowy zachód w odległości 3-5 km od miejsca gdzie mieszkała dziewczyna.
Witam...wracajac do sprawy zaginiecia Moniki uwazam ze w tej sprawie jest wiele osob ktore posiadaja wiedze na temat zaginiecia Moniki tylko kryja sie nawzajem..co do wizjii to mysle ze byc moze sa trafne bo wielu jasnowidzow ma podobne wizje co do tego zaginiecia...mysle ze sprawca nie byl Monice obcy i ze jej cialo nie bedzie znajdowalo sie daleko od jej miejsca zamieszkania..mysle ze w to zaginiecie jest zamieszanych wiele osob z bliskiego otoczenia i wlasnie dla tego ciezko te sprawe rozwiazac...juz ktos kiedys tez napisal ze podobno ktos przerwal zmowe milczenia ale niestety nikt nawet policja nie bierze tej wersjii pod uwage..wudaje mi sie ze sprawca Moniki zaginiecia jest caly czas blisko tej sprawy i wiedzial i wie co sie dzieje i dobrze pilnuje by wszyscy siedzieli cicho..ale wydaje mi sie ze predzej czy pozniej itak wyjdzie prawda na jaw..wracajac do wizjii to mysle ze sprawca znal tereny dobrze nie mogl daleko odjechac z Monika by ukryc cialo tylko ukryl cialo w takim miejscu gdzie malo kto tam chodzi i pewnie przy poszukiwaniach dobrze pilnowal by tam nikt nie poszedl i pilnuje..jesli sprawca byl nawet miejscowa osoba to wydaje mi sie ze raczej przez Rusinow czy Galki by nie jechal skoro monitoring nagral zawracajace auto wiec opcja mogla by byc taka ze mogl pojechac w kierunku nieznamierowic tam sa dosc duze obszary lesne jest tez woda i tereny niezabudowane ..wiec moze warto by bylo jeszcze raz sprawdzic tamte kierunki..mysle tez ze policja troche za slabo podeszla do rozwiazania tego zaginiecia i ze byc moze poszli blednym tropem szukajac sprawcy daleko a nie wsrod osob bliskiego otoczenia ....mam nadzieje ze kiedys uda sie archiwum x rozwiazac ta sprawe pozdrawiam
UsuńPani Maju,wiem że nie zajmuje się pani już tą sprawą,ale czy mogłaby pani dokładnie opisać miejsce gdzie znajduje się Monika? Bo może to być ważne dla rozwiązania sprawy. Dokładnie,gdzie to jest i co jest wokoło.I kogo imię wymawiała.
OdpowiedzUsuńJa już nic więcej nie publikuję w temacie Moniki. Od tego jest Policja, rodzina, znajomi. Niech więc ktoś wreszcie się przełamie i powie co wie w tym temacie. Nie mam zamiaru nikomu zaspakajać ciekawości.. szukajcie....
UsuńDzień dobry. Jestem osobą anonimowa. Mam do pani prośbę. Zajmowała się pani
OdpowiedzUsuńsprawa Moniki Kobylki,pisała pani że widziała pani w swoich wizjach miejsce
gdzie jest Monika. Czy mogłaby pani dokładnie napisać jak to miejsce
wygląda,gdzie to jest? Może mieć to duże znaczenie dla sprawy. Mówiła też
pani że ktoś wie o zaginięciu Moniki. Proszę,niech pani powie tym
osobom,żeby ujawniły prawdę. To ważne. Dziękuję.
Pozdrawiamy
Ja nie udzielam żadnych informacji osobom trzecim. Zwłaszcza anonimowym. Proszę szukać informacji gdzie indziej. Ja juz nie pamiętam. Po Monice pomogłam już tysiącom ludzi...
UsuńPowinni sprawdzić studnie okolicznych mieszkańców... Szczególnie te, które nie są od dawna używane lub zostały zakopane
OdpowiedzUsuń