Parę dni temu w trakcie rozmowy poproszono mnie o analizę tego przypadku.
Hmmm.. Pojawiły mi się obrazy jak żywe z tego dnia w którym zaginął Mateusz.
Gdzie jest ciało?
No właśnie gdzie?
To bardzo ciekawa sprawa o której można przeczytać klikając na zdjęcie...
cyt:
Tam jest lepsza górka
W poniedziałek, 16 lipca Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał oskarżonych za winnych tego, że 6 lutego 2006 roku działając wspólnie i w porozumieniu używając podstępu wobec małoletniego Mateusza Domaradzkiego zaprowadzili go w miejsce na uboczu. Pretekstem miał być teren, gdzie można ślizgać się na śniegu. Na miejscu przy użyciu siły fizycznej zgwałcili dziecko a następnie dotkliwie pobili. Nieprzytomnego Mateusza zostawili na mrozie co miało spowodować jego śmierć. – Sąd orzekł, że sprawcy działali z tzw. zamiarem ewentualnym, czyli musieli się liczyć z tym, że pobicie i pozostawienie na mrozie może zakończyć się śmiercią dziecka – tłumaczy sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach.