1 października 2012

szukam..szukam....wskazuję....

Co się dzieje z tymi ludźmi......

Na bank nie będzie końca świata chociaż dzieją się wkoło rzeczy niesamowite....niepojęte przez nikogo aczkolwiek tak proste, że aż proste...

... ludzie, pełni życia, mnóstwo planów na przyszłość..niespełnione marzenia..tak wiele jeszcze do zrobienia.. a jednak przychodzi chwila i nas nie ma.
Są to w zasadzie dzieła przypadku rzadziej zamierzone.

Nie wmawiajmy sobie że swój LOS zmienimy...bo go nie zmienimy....nie damy rady...możemy uniknąć pewnych zdarzeń ale wcześniej czy później i tak do nas wrócą. Czasem możemy uniknąć przeznaczenia ale LOS pozostaje wciąż ten sam..taka zapisana trasa naszego życia tutaj...od.......do

Piszę na tym blogu o zaginionych, daję wskazówki jak do nich dotrzeć, wskazuję potencjalne miejsce poszukiwań ale bardzo ciężko jest wskazać gdzie obecnie zaginiony może przebywać ponieważ po drodze dzieją się inne rzeczy,zmienia się aura... pada deszcz  -  błoto i nanos przykrywają zwłoki, sprawcy pozbywają się poszukiwanej osoby we wszelaki wymyślony i  różnoraki sposób a tych sposobów jest mnóstwo.

Po co mi zdjęcie osoby której szukam...
... widzę miejsce przebywania zaginionego jego oczami.. dlatego proszę o wyraźną fotografię twarzy...  fotografia całej postaci nie jest niezbędna....dla mnie twarz to zwierciadło duszy...czytam z oczu.. widzę  choroby...to zaginieni prowadzą mnie do miejsc gdzie ich należy szukać i gdzie są... ale wystarczy jakaś inna niezamierzona okoliczność i już to miejsce się zmienia, po drodze pojawiają się niezliczone przeszkody i rożne inne  ...np. zwierzęta, które przeciągają swoją zdobycz w różne inne miejsca..zakopują po swojemu aby później do nich wrócić w wiadomym celu.
Są też inne aspekty..opisałam je poniżej...

Poszukujący czasem przechodzą obok, czasem po osobie szukanej bo wierzcie mi człowiek który leży na ziemi już dłuższy czas nie jest podobny do człowieka którego czasem widzimy i znamy, to puste ciało..to przeważnie tylko kości i brudne ubranie przypominające stare szmaty wyrzucone gdzieś dajmy na to w polach..lasach..na łąkach..dlatego ja bardzo sporadycznie podejmuję się szukania ludzi w terenie..kiedyś przeszłam po poszukiwanym..więc wiem jakie to odczucie....zdecydowanie wolę pilotować poszukujących telefonicznie..dając im wskazówki gdzie iść i w jakim kierunku...

Czasem winni tych tragedii przekopują swoje ofiary po kilka razy....tak też bywa....nic na to nie poradzimy...strach przed zdemaskowaniem robi swoje...ale ci co to robią nie śpią spokojnie...mają koszmary..często kończą na używkach aby nie pamiętać...ale to i tak nie wychodzi...
Pomysłowość sprawców nie zna granic.....


Nie publikuję w całości swoich wizji na tym blogu,wrażliwe osoby nie poradziłyby sobie później ze swoją psychiką...dlatego zawsze polecam raczej dobrą książkę... niż to... co mnie jest dane widzieć...z biegiem zaś czasu człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego...tak było i jest w moim przypadku...
Podaje często poszukującym i rodzinie wskazówki..gdzie szukać i od czego zacząć...
Dopiero później jeśli rodzina jest zainteresowana przekazuję swoje wizje..na maila..nie są one niekiedy takie jakich oczekuje rodzina...
...jeśli rodzina zwraca się do mnie z prośbą o wizję...najpierw otrzymuje ją Policja..wiele razy zdarzyło się tak, że z niepotrzebnego paplania rodziny poszukiwanej osoby...//bo przecież jasnowidz tak powiedział//... sprawcy zacierali ślady...i to nawet dość skutecznie...

Rzadko ale niekiedy wizje się mylą...szuka się np. pana X...a trafia się na pana lub panią Y...nie wiem na czym to polega..pewnie chcą być szybciej odnalezieni...przychodzą do nas  w wizjach i snach...i podpowiadają....bywa i tak, że sami poszukiwani mylnie podają mi miejsca...nie wszyscy sobie tez życzą aby ich szukać..wtedy ja wycofuję się ze wskazania miejsca..nie mam najzwyczajniej w świecie żadnej informacji zwrotnej...często tak się dzieje jak ktoś sam odbiera sobie życie...wtedy w głowie powstaje jeden wielki chaos i zamieszanie...oczy w obłędzie nic nie widzą..uszy nic nie słyszą i wtedy dzieje się tak jakby ziemia się otworzyła..pochłonęła swoją ofiarę i zamknęła się  z powrotem...kiedyś przemknęła mi przez głowę taka myśl:  może to najzwyczajniej piekło pochłania...no jakoś to trzeba nazwać....

Pytacie mnie Państwo co się dzieje z niektórymi osobami ...dlaczego ich nie ma w tym miejscu gdzie wskazałam...ale o tym tak cząstkowo opisałam  wyżej...

Co się stało z Pawłem Krasnym..Michałem Stachowiczem..Moniką Kobyłką...i z wieloma innymi....
Ja tych sprawców znam..wiem kim są... ale od znalezienia sprawcy oraz motywu jest Policja oraz inne instytucje....nie ja...z drugiej zaś strony to nie moja sprawa aby ich wskazywać...ja ich tylko mogę opisać i to nie szczegółowo ...niech żyją w niepewności ...jednak nie są bezkarni, wcześniej bądź później sami wpadają....ja tylko pomagam szukać....i wskazuję miejsca....przecież o to chodzi...o to mnie proszą..


Mogłabym tutaj pisać i pisać o różnych rzeczach  ale brak czasu powoduje..że jestem tutaj tylko jak go znajdę...a czas jest dla mnie raczej bardzo cenny...on tak szybko ucieka....


Na marginesie dodam, że policja powinna współpracować z jasnowidzami..my naprawdę mamy wiele do powiedzenia...Bo jasnowidz to taki operacyjny śledczy od duszy.....czyli tej niewidzialnej strony każdego człowieka....


Uważajcie na siebie...pilnujcie swoich dzieci...a nie będzie być może wielkich tragedii....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane....