2 lutego 2021

Zaginiona - znaleziona?

 




Widzę jak dziewczyna na bosaka  biegnie do budki telefonicznej zadzwonić do mamy. Tylko ona szuka tej

 budki, telefonu z którego może zadzwonić do najbliższych, być kiedyś w takim miejscu był telefon.

Chodzi o jakieś leki lub coś w tym rodzaju. Powyżej tej budki telefonicznej widzę tory. I tak jakby blisko

 gdzieś był przystanek .Ale ktoś ją zobaczył więc wystraszona wraca do auta, szybko biegnie , ktoś trzyma

 ja za rękę i szybko biegną do tego auta... jest bez butów, na ulicy jest chlapa, brudna woda pomieszana z

 błotem  takim glinianym. Po drugiej stronie ulicy stoi auto jasny kolor, wygląda jak bus. Nie widzę koloru

 auta ale wydaje mi  się, że jest biały. 

Nie widzę kto siedzi za kierownicą ale słyszę imię Kasia,/Katrin/ imię na K... ale wyraźnie

 słyszę słowo Kaśka i mam wrażenie ze dziewczyna ja zna... i chłopaka na przodzie po przeciwnej stronie

 kierowcy. Zwraca się do niego Marcin / Martin/?. 

W każdym bądź razie na M. Nie widzę jego twarzy ale wiem

 że jest brunetem  bardzo krótko ostrzyżonym i ma śniadą karnacje. Jest wysoki i napakowany.

 Z tyłu siedzą jakieś dziewczyny. Nie wiem gdzie ma pojechać ale bardzo się boi. Czekają jeszcze na kogoś

drzwi przednie po stronie pasażera są otwarte.



Opiszę miejsce. Budka telefoniczna stoi  po drugiej stronie ulicy, teren trochę wyższy. 

 Za budką telefoniczną  widzę jakieś tory. 

Po drugiej stronie ulicy stoi właśnie ten bus lub wysokie auto - wysokie podwozie.

W aucie są białe lub jasno kremowe obicia foteli.

 Biegnie dość szybko  do tego auta, woda chlapie wkoło ponieważ biegnie szybko.

 Jest jej niedobrze, prosi aby mogła wyjść z auta bo jest jej słabo. 

Dalej już nic nie pokazuje, straciłam z nią kontakt.

1 lutego 2021

...tutaj jestem...

 Ktoś woła już dłuższy czas spod ziemi aby go odnaleźć i pochować. 





Ktoś z najbliższych kieruje sprawę na drugą stronę.

Wszelkie poszukiwania, nurkowania, badania gruntu i inne podobne temu zabiegi nie dają żadnej szansy temu dziecku. Wszędzie już szukali zbadali wszystko wkoło a jednak dzisiaj  na mapie zobaczyłam coś nowego, cos bardzo wyraźnego.

Posłałam linka do mapy znajomej jasnowidz i zaznaczyła  to samo miejsce co ja. Nie wiedząc nawet kogo szukam już od lat.

Sprawdziłam po raz kolejny u znajomego jasnowidza i wskazał też to samo.

Czy to jest zbieg okoliczności?

Nie, absolutnie nie, żaden zbieg okoliczności. Zdjęcie tego miejsca wyraźnie wskazuje pochowane dziecko.

Tylko nie wiemy czy akurat w tym terenie przeszukano to charakterystyczne miejsce.

Ktoś z najbliższych mataczy?