Niestety, ciało Piotra Skoczylasa oddała rzeka Ina...
http://mojstargard.blogspot.com/2013/04/z-iny-wyowiono-ciao-to-moze-byc.html?showComment=1365023333983
wywleczony tam gdzie konie dwa się pasą, jeden czarny drugi brązowy,
głowami kiwały gdy poczuły obce zapachy dwa
bez monet, na oczach zostawiony...
drewno wbite w ziemie nie nowe nie stare
śpiewa sobie pies żałoby...
tam sa jakies glowy, nie ludzkie lecz przez nature stworzone,
miejsca przez bogów ciemności nachodzone..
kto mądrością się wykaże to miejsce na pewno wskaże...
nieopodal żałobnicy maja swe zebranie przy kamieniu.. jakby wyrwane nie z tego miejsca
wysoki to kamien na stop 6 wskazuje niebo wsrod trzech drzew
drzewa do miejsca naleza
proste jak żołnierze na baczność stojący
mają z hub kołnierze
ile one krwi się nałykały.....ile czasu tam stały i płakały
łkały ----
Ode mnie:Takiego ojca jak miał Piotr, nie spotkałam w swoim życiu...tak bardzo szukał swojego syna na wszystkie możliwe sposoby, przeszedł, przekopał, przeszukał różne miejsca w okolicy...odzyskał swojego syna, zapewne nie jest mu łatwo ale był przygotowany że szuka nieżyjącego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane....