Widzę chłopaka...wysoki....włosy czarne...ponuro ubrany...jakiś ciemny T-shirt na sobie.... idzie przed siebie dość chwiejnym krokiem.
Zmartwienie na jego twarzy...zamyślenie...jakby był pod wpływem alkoholu lub narkotyku..
W pewnej chwili:
Nie wie co robi, nie wie gdzie idzie...jakby nie był sobą...i......woda...i ciemno....tylko coś majaczy się w oddali i odbija się w wodzie...jakby dalekie domy miasta...zobaczył tylko wielka taflę jeziora...na ratunek było za późno..był sam...nie chciał nawet się bronić przed utonięciem...dziwna błogość ogarnęła całe ciało....
Noc otuliła go swoim czarnym płaszczem...
Wypłynie od 7 do 10 dni...
W chwili obecnej nawet sonar go nie znajdzie....trzeba czekać...woda odda go po pewnym czasie....
Znajdzie się kawałek od brzegu.. będzie go widać z jakiegoś pomostu pomalowanego na kolor szary...taki metaliczny....
Wizja Gastrii:
zawieszony na drzewie pod wodą, zaczepiony plecami
chłopak nie żyje
widzę jezioro, noc, on tam wpadł
ale to był wypadek
Daniel:
należy szukać w okolicach zaczętej jakiejś budowy lub w okolicach demontażu czegoś
jakaś konstrukcja czegoś..
blisko jest jakieś ---podwalisko---, nie wiem jak to nazwać,
może to być wzniesienie terenu koło wody
widzę go jakby nie utrzymał równowagi i najzwyczajniej zjechał do wody.
ale to słowo ---podwalisko---pojawia się w mojej wizji
szukać w wodzie.
Ostatnia wizja....
Obok jest jakby złamane drzewo lub jakiś słup..
jest to złamane w pół..koniec tego jest w wodzie...
widzę ciemną stojąca wodę...
schodzi się w to miejsce po piasku...
widzę coś takiego jakby w tym miejscu była wybierana ziemia czerpakiem koparki..
obok widzę kamienie, duże kamienie, głazy, czarne .---.ciemne
wkoło widzę gliniasty teren ..koloru żółtego...widzę piasek..
schodzi się ze skarpy w dół..tam szukajcie.....