Pytanie które bardzo często zadają mi ludzie.
Dlaczego jeśli wiem gdzie szukać to tam nie pójdę i nie podam komuś ręki żeby wstał.
Dlatego też ja robię mapkę i za jej pomocą ustalam miejsce.
Robię też obraz miejsca, czasu i inne rzeczy które pojawiają się w mojej głowie jako obrazy, są ona czasem bardzo chaotyczne, bez ładu i składu ale podczas szukania zaczyna to mieć sens.
Tych miejsc jest czasem parę.
Dlaczego tak się dzieje, no już tłumaczę: ja czytam z oczu poszukiwanego, z jego twarzy z czoła, bardzo pomaga mi rozmowa z najbliższymi.
Zbieram jego myśli, widzę obrazy gdzie ktoś był, gdzie idzie, gdzie się przewrócił, gdzie leży. Ale nie jest to takie proste.
Miejsca wskazane przez jasnowidza są to czasem duże obszary, gdzie teren jest podobny do tego z mojej wizji. Wtedy szukam w pobliżu jakiegoś szczegółu który naprowadzi szukających na właściwe miejsce.
Pracujemy wspólnie w naszej grupie:
Pies węszy i szuka, nurek nurkuje, detektyw który jest w tym czasie przydatny - szuka na swój sposób, wiąże i składa fakty w całość. Nasza grupa uzupełnia się i porozumiewa bez słów. Słuchamy siebie nawzajem i szanujemy nasze odmienne zdania.
Jesteśmy jednym wspaniałym zespołem gotowym zawsze nieść pomoc, chwilę rozmowy-jakże niekiedy potrzebnej rodzinie oraz najbliższym. Zawsze mamy dla nich czas.
No i tak to właściwie działa.
Ale żeby to było wszystko takie łatwe to by było pięknie...