21 lutego 2019

Radek...




 klik 

Radek został odnaleziony. Rodzina już po pogrzebie, żal, ból, łzy.
Wyczekiwanie na syna, brata i wszystko nagle stało się inaczej.
Młode życie zostało  przerwane.
Marzenia pozostały niespełnione, zostanie tylko pamięć o Tobie.

Widziałam co się stało, widziałam jak to było..zastanawiam się tylko przed kim chłopak  uciekał i przed kim się chował.
Najzwyczajniej w świecie bał się czegoś.
Widziałam w swojej wizji samochód koloru ciemnego, skłaniam się do koloru czarnego, była noc..w aucie było 4 - 5 chłopaków, ubrani w modne ciuchy, dwóch miało bluzy koloru czarnego z białymi napisami z przodu i z tyłu,  dwóch z nich miało czapki z daszkiem, jeździli po asfaltowej drodze z piskiem opon bo przecież mieli auto dobrej marki, rzuciły mi się w oczy srebrne felgi, tylko czy tej dobrej marki samochód był sprawny?
 Mijali dom z czerwonej cegły. Po drodze nie było dużo domów. Ale była szybkość. Po prawej stronie był przystanek i za przystankiem skarpa, podwyższenie terenu po prawej stronie drogi. Tam ostatnio pokazał mi się Radek jak jest schowany we wgłębieniu pod tą skarpą.
Przejeżdżali koło zakładu naprawy samochodów, jechali pod górkę żeby zawrócić w zatoczce z powrotem.  I dalej szukać czegoś, nie wiem może wrażeń, może adrenaliny bo przecież auto szybkie, piękne.
Nerwowi, pewni siebie, rozbawieni,  bo przecież świętowali Nowy Rok.
Widziałam Radka jak schodził  im z drogi bał się..może bał się żeby nie zostać potrąconym..dalszej drogi jego nie widzę, pokazał mi tylko to co powyżej opisałam.
Musiałam to opisać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane....